- Tyle razy, ile udawało się AJ-owi pomagać, tak dzisiaj akurat wyszło odwrotnie. Na tym torze nie daje się jechać parą. Można powiedzieć, że na łukach mieliśmy raptem półtora metra do szybkiej i skutecznej jazdy. Jeśli zawodnicy wynosili się gdziekolwiek szerzej to nie przynosiło to efektu. Jeżeli mamy taki wąski pas do jazdy to trudno zmieścić tam dwa motocykle. Zmierzam do czegoś innego. AJ próbował jechać parą, ale dziś ten tor takiej jazdy nie preferował. Można powiedzieć, że Andreas chciał dobrze ale wyszło zupełnie co innego - przyznał Rafał Dobrucki w rozmowie z portalem falubaz.com.
Szkoleniowiec zielonogórskiej drużyny odniósł się również do postawy zawodników. - Nadal mamy dziury w składzie. Do połowy zawodów mieliśmy półtora zawodnika. Na koniec było ich trochę więcej, ale nie na tyle, żeby wygrać. Do tego pech Alexa dopełnił wszystkiego. Należy teraz szybko wyciągnąć konsekwencje i odpowiednio przygotować się do kolejnych, bardzo ważnych pojedynków - tłumaczy Dobrucki.
Źródło: falubaz.com
1jonson
2dudek z/z
3loktajew
4jablonski
5protasiewicz
6rogowski / perzynski
7strzelec