24 
Żużlowcy Unii Leszno bardzo odczuwają brak kontuzjowanego Jarosława Hampela. - Nie pojechaliśmy najlepiej. Dokładnie było widać, że brakuje nam punktów Jarka, naszego najważniejszego ogniwa w zespole. Na razie nie jest kolorowo, ale zobaczymy, co przyniesie nam przyszłość. Na pewno będziemy się starać, aby nasze mecze były coraz lepsze. Musimy ciężko trenować i pracować nad tym, aby wszyscy zawodnicy w ekipie równo jechali i zdobywali punkty - powiedział Przemysław Pawlicki dla portalu SportoweFakty.pl.
Niedzielna wygrana Unibaksu Toruń z leszczyńską Unią sprawiła, że to zawodnicy z grodu Kopernika są bliżej awansu do finałowej czwórki. - To nie jest jeszcze koniec rozgrywek. Przed nami kilka ważnych spotkań. Drużynę toruńską również czeka kilka istotnych pojedynków, które zadecydują o tym, kto znajdzie się w fazie play-off.
Zdaniem Przemysława Pawlickiego tegoroczne rozgrywki są pełne niespodzianek. - Teraz nie możemy skupiać się nad tym, kto z kim jedzie, ponieważ ta kolejka pokazała nam, jak bardzo Ekstraliga jest wyrównana. Gdańsk pokonał, jako pierwszy Tarnów, natomiast Falubaz przegrał we Wrocławiu, więc wszystko jest możliwe. To jest właśnie speedway. Na razie musimy skupić się na naszej jeździe i nie patrzeć na tabelę - zakończył.
Rozwiń odpowiedzi (1) 
