- Jestem niezadowolony, bo mam niedosyt. W pierwszym i trzecim swoim biegu popełniłem błąd. W biegu juniorskim mogłem bardziej założyć rywala, troszkę bardziej go postraszyć. Nie zrobiłem tego i dlatego dojechałem trzeci do mety. Dobrze, że chociaż Patryk jechał drugi. Jeśli chodzi o mój trzeci bieg to trochę za długo jechałem za Andreasem, mogłem szybciej przyciąć do "małej". Nie zrobiłem tego, to był głupi błąd. Gdybym tak zrobił wcisnąłbym się i może nawet bieg skończyłby się wynikiem 5:1 - powiedział po wygranym pojedynku.
W drugim swoim biegu junior zielonogórskiej drużyny pojechał niczym profesor. Rozprowadził stawkę wyścigu ułatwiając Andreasowi wyjście na drugą pozycję. To był zamysł czy może przypadek? - Zamysł taktyczny, który powstał na torze (śmiech). Jechałem swoje, starałem się zrobić coś pożytecznego i udało się - skomentował zawodnik.
Jak Adam Strzelec oceni rundę zasadniczą w swoim wykonaniu? - Była chyba lepsza niż w zeszłym roku. A prawdę mówiąc nie przywiązuję wagi do tego, nie myślę jak ona wypadła. Staram się jechać coraz lepiej i robić coraz więcej punktów, a różnie to wychodzi - przyznał.
Przed drużyną Stelmetu Falubazu ciężkie starcie z Gorzowem. Czy zdaniem zawodnika to dobra sytuacja, że ponownie dojdzie do derbowych spotkań?
- Poczekajmy, zobaczymy. Ciężko mi powiedzieć. Zarówno Tarnów, jak i Gorzów jadą w tym sezonie bardzo dobrze, stąd ciężko wskazać, kto byłby lepszym rywalem - skomentował "Joker".
Wyniki Strzelca na gorzowskim torze nie są zbyt satysfakcjonujące. Czy w związku z tym zawodnik będzie analizował swoje wcześniejsze nieudane występy w Gorzowie?
- Nie, nigdy tego nie robię i nie staram się przejmować tym co było.
W niedzielnym pojedynku junior wystąpił w parze z Andreasem Jonssonem, wcześniej zaś z Protasiewiczem. Jak stwierdził, bardzo dobrze jeździ mu się ze Szwedem, gdyż ten świetnie prowadzi parę.
-
Jak uda mi się wyskoczyć na pierwszą pozycję to Andreas pilnuje bardzo mocno tyłu. Niczym nie muszę się przejmować, jadę swoje i gdzie chcę a on się dostosowuje, i to jest najpiękniejsze stąd naprawdę świetnie jeździ mi się z nim w parze - zakończył.