Tomasz Jędrzejak: U siebie jesteśmy o wiele silniejsi

W pierwszym meczu barażowym, GTŻ Grudziądz pokonał Betard Spartę Wrocław 51:39. Tomasz Jędrzejak jest jednak optymistą i wierzy, że jego zespół wyjdzie zwycięsko w dwumeczu

Pierwsza cześć zawodów miała charakter remisowy. Gospodarze zaczęli powiększać swoją przewagę od dwunastego wyścigu. Ostatecznie podopieczni trenera Piotra Barona mają do odrobienia dwanaście punktów. - Uważam, że to niezbyt dużo - przekonywał Tomasz Jędrzejak. - Spodziewałem się ciężkiego meczu. Nie ma różnicy pomiędzy ekstraligą, a pierwszą ligą. Jeżdżą tutaj bardzo dobrzy zawodnicy. Przyjechaliśmy powalczyć, ale nie udało nam się do końca to spotkanie. Gratulacje dla Grudziądza, pojechali świetnie, my nie do końca - pojechaliśmy słabo - dodal.

Bardzo dobrze zawody rozpoczął Jędrzejak, który w początkowej fazie był nie do ugryzienia. W kolejnych wyścigach "Ogór" sporo musiał się napocić w walce z liderami gospodarzy. - W trakcie zawodów robiło się coraz twardziej i troszeczkę się pogubiłem. Gospodarze lepiej się dopasowali. Każdy chce wygrywać przecież. Starałem się jak mogłem. Uważam, że źle taktycznie rozegraliśmy ostatni bieg, musiało tam być 3:3 - zaznaczył lider Betardu Sparty.

W rewanżu jednak wrocławianie wierzą w to, że wykorzystają atut własnego toru i odrobią straty z pierwszego spotkania. - U siebie jesteśmy o wiele silniejsi, nie jest to duża zaliczka, pojedziemy w pełnym składzie ale mimo wszystko uważam, że będzie to ciężkie spotkanie. Jak widać drużyna z Grudziądza jest w gazie - zakończył.

Tomasz Jędrzejak był liderem swojego zespołu w pierwszym meczu barażowym.
Tomasz Jędrzejak był liderem swojego zespołu w pierwszym meczu barażowym.
Źródło artykułu: