- Spodziewaliśmy się, że o ciut mniej przegramy, o ile nie uda się przy dobrym układzie powalczyć o zwycięstwo czy remis, który by nas dobrze ustawiał. Nie udało się. Czego zabrakło? Tych punktów Piotra Protasiewicza, gdy miał upadek to jest jedna sprawa. Pojechał za ostro, nie zmieścił się pod płotem i skończyło się upadkiem. Wyścig wyglądał dla nas korzystnie, zakończył się ze skutkiem miernym. Kilka punktów uciekło - przyznał Rafał Dobrucki.
- Drugą sprawą jest dyspozycja juniorów, którzy pojechali bardzo słabo. Nie specjalnie pasowało też Aleksowi Łoktajewowi. Te ustawienia, które on miał wcześniej nie do końca się spisywały. Po rozmowie z "AJ-em" doszliśmy do porozumienia i ten sprzęt pojechał nieco lepiej. Ale na pewno Saszy punktów też tutaj zabrakło - dodał trener drużyny z Zielonej Góry.
Źródło: Radio Zachód / sport.zgora.pl
Swego czasu Gollobowi podniosło koło (ale wszystko skończyło się O.k.) to prezes Dowhan publicznie oska Czytaj całość