[color=#222222]- Doniesienia o zmianie barw klubowych przez taką żużlową osobowość jak Tomasz Gollob zawsze są gorącym tematem. Jakiś czas temu, choćby rok czy dwa lata temu, to wydawało się praktycznie nierealne. Teraz jest nieco inaczej i faktycznie taki scenariusz staje coraz bardziej prawdopodobny. Rzeczywiście, być może Tomasz Gollob będzie startować w innym klubie. Myślę, że gorzowscy kibice nie są z tego zadowoleni, a inni mają nadzieję, że ten zawodnik będzie jeździć właśnie w ich drużynie. Ten żużlowiec wciąż stanowi duży magnes dla kibiców. Gollob wzbudza ogromne emocje. Najczęściej pozytywne, ale są i tacy, o których można mówić o tych negatywnych. Na pewno nie jest jednak przeciętnym zawodnikiem i stąd tak duże zainteresowanie jego osobą - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Krzysztof Cegielski.
Ten sezon nie był szczególnie udany w wykonaniu Tomasza Golloba. Punktów tego zawodnika zabrakło między innymi w meczach finałowych ENEA Ekstraligi, gdzie Stal Gorzów musiała uznać wyższość Azotów Tauron Tarnów. Obserwatorzy zwracali również uwagę, że dużym problemem Golloba w trakcie tegorocznych rozgrywek była skuteczna jazda na gorzowskim torze. - Punktów Tomasza Golloba na pewno zabrakło. Nie było to jednak nic innego jak przekrój całego sezonu. Na torze w Gorzowie Tomek nie czuł się w tym roku dobrze. W meczach wyjazdowych było zdecydowanie lepiej. W Tarnowie owszem nie zdobył takiej liczby punktów jak zazwyczaj w tym roku na wyjazdach, ale walczył i robił wszystko co mógł. Czegoś po prostu zabrakło. Dysproporcja w tym roku była jednak ogromna, jeśli chodzi o Tomasza Golloba. Kiedy Tomasz podpisał kontrakt w Gorzowie, to nie wiem, czy o tym pamięta, ale mówiłem, że to idealny krok, by poprawił swój styl jazdy. Dzięki temu miał liczyć się w Grand Prix, niezależnie od tego, na jakim torze będzie rozgrywany dany turniej. To doskonały tor do nauki i zdobycia idealnego stylu, który przyda się w rywalizacji z najlepszymi. Tak się chyba stało. Wtedy ten tor był dla niego nagrodą i przydatną lekcją. Dzięki temu zdobył tytuł mistrza świata. A teraz? Zupełnie przeciwna sytuacja. Jednym z głównych powodów zniechęcenia Tomasza Golloba do takiej walki i determinacji był również tor gorzowski. Kilka lat temu był dla niego kluczem do sukcesu, a teraz jest kluczem do tego, że Tomek chyba musi zmienić otoczenie i geometrię toru, na taką, która znowu może mu pomóc. Ten w Gorzowie mu w tym roku ewidentnie przeszkodził - uważa Krzysztof Cegielski.
W kontekście przyszłości Tomasza Golloba najczęściej wymienia się kluby z Bydgoszczy i Gniezna. Nieoficjalnie wiadomo, że to one mają największe szanse na sprowadzenie najbardziej utytułowanego polskiego żużlowca. Cegielski uważa, że na transferze Golloba bardziej skorzystałaby bydgoska Polonia. - Gdziekolwiek Tomasz Gollob będzie jeździł, to będzie wzbudzać emocje. Może będzie to robić w Gorzowie, choć ciężko mi sobie to wyobrazić przy tak niesprzyjającym torze. Warto jednak zauważyć, że nawierzchnia, która była przygotowywana odpowiadała całej drużynie. Zespół osiągnął najlepszy wynik od lat. Strategia się sprawdziła w przypadku całej ekipy, ale na pewno nie w odniesieniu do indywidualnych zdobyczy Tomasza Golloba. Nie wiem, gdzie będzie startować Tomasz, ale ta drużyna na tym na pewno skorzysta. Podobnie będzie zresztą w przypadku klubu czy miasta. Należy pamiętać, że ten zawodnik jest ogromnym magnesem dla kibiców i sponsorów. Dzięki niemu sytuacja klubu może się poprawić. Kiedy tak głębiej o tym pomyślę, to najbardziej może skorzystać bydgoska Polonia. Tomasz Gollob to ikona i legenda tego klubu. Przez wiele lat zespół był kojarzony tylko z Tomaszem Gollobem i klanem Gollobów. Na pewno po takich troszkę słabszych latach w Bydgoszczy i w pewnym sensie szukaniu własnej tożsamości, Tomek byłby idealną osobą, która mogłaby poprawić ponownie zainteresowanie żużlem w tym mieście. Grand Prix w Bydgoszczy, Tomasz Gollob w Bydgoszczy - to byłby powrót do najpiękniejszych lat bydgoskiego żużla z pełnymi trybunami i sukcesami - wyjaśnił Cegielski. [/color]