Po dwóch latach przerwy, w sezonie 2013 żużlowa elita ponownie zawita do Bydgoszczy. 27 kwietnia na stadionie Polonii odbędzie się drugi z przyszłorocznych turniejów o Indywidualne Mistrzostwo Świata. Zdaniem Tomasza Suskiewicza, menedżera Emila Sajfutdinowa to dobra wiadomość, szczególnie dla bydgoskiego klubu.
- Nie mam wglądu do umowy, ale z tego co wiem, tym razem za organizację turnieju ma zapłacić Polonia, a nie miasto. Klub nie zarobi więc tak dużo, jak w poprzednich latach. Uważam jednak, że impreza przyniesie zysk i to raczej niemały. Polonia powinna więc zarobić na Grand Prix, a wiadomo, że ma spore problemy finansowe i każda złotówka się przyda. Pieniądze zarobione na zawodach prawdopodobnie zapewniłyby zamknięcie budżetu na sezon 2013 - mówi Tomasz Suskiewicz.
Menedżer Emila Sajfutdinowa uważa, że dla jego podopiecznego fakt, że turniej odbędzie się w Bydgoszczy nie będzie żadnym handicapem. - Szczerze mówiąc nie myślimy jeszcze o przyszłym roku. Emil jest na wakacjach i odpoczywa po ciężkim sezonie. Na pewno fajnie, że Grand Prix wraca na stadion Polonii. Ale w Bydgoszczy wcale nie będzie nam łatwiej osiągnąć dobry wynik. Tor podczas zawodów o IMŚ jest przecież zupełnie inny niż na ligowych meczach. Nawet znajomość ścieżek niewiele pomaga - dodaje "Susi".
Tomasz Suskiewicz podtrzymał zapewnienie, że Emil w przyszłym roku chce nadal jeździć w Polonii i bydgoski klub będzie miał pierwszeństwo w transferowych negocjacjach. Menedżer Rosjanina nie ukrywa jednak, że zawodnik czeka na spłatę zaległych pieniędzy i... nowego prezesa.
A jeżeli Emil będzie odchodził, to wszędzie tylko nie do Torunia.