Prezes honorowy Stali Gorzów na łamach SportoweFakty.pl wypowiedział się na temat Daniela Nermarka, który najprawdopodobniej niebawem podpisze kontrakt z wicemistrzami Polski. Szwed wcześniej porozumiał się w sprawie nowej umowy z Włókniarzem Częstochowa, o czym również informowaliśmy. Zdaniem Władysława Komarnickiego, Nermark musiał być wolnym zawodnikiem, jeżeli brał pod uwagę starty w innym zespole.
Na wypowiedź Komarnickiego zareagował Ireneusz Winiarski, który w październiku obwieścił, iż Daniel Nermark w sezonie 2013 będzie startował z Lwem na piersi. Przewodniczący rady nadzorczej Włókniarza chciał przedstawić, jak wyglądały kulisy rozmów ze Szwedem. - Tuż przed spotkaniem ze sponsorami w październiku ustaliliśmy słownie warunki kontraktu z Danielem Nermarkiem. Podczas samej uroczystości w obecności m.in. prezydenta miasta Częstochowy i wiceprezydenta wspólnie ogłosiliśmy, że Daniel nadal będzie startował we Włókniarzu. Potwierdził to sam Daniel. Mamy na to blisko 300 świadków. Tak jak już zostało powiedziane, podpis pod aneksem miał być tylko czystą formalnością - poinformował portal SportoweFakty.pl Ireneusz Winiarski.
Przewodniczący rady nadzorczej Włókniarza skrytykował komentarz do całej sytuacji Władysława Komarnickiego, który stwierdził, że - (..) Bardzo często prezesi opowiadają różne rzeczy, które nie mają nic wspólnego z tym, co pokazuje rzeczywistość. (...) - Prezes Komarnicki mówi, że działacze klubów nie zawsze mówią to, co jest zgodne z prawdą. Najwidoczniej pan Komarnicki mierzy wszystkich swoją miarą. My w Częstochowie bardzo cenimy sobie słowne zapewnienia. Są one dla nas równie istotne, jak podpis na papierze. Podsumowując, szkoda, że Daniel nie wywiązał się wobec nas z danej obietnicy. Życzymy mu powodzenia w nowym klubie - przekazał.
W związku z ostatnimi doniesieniami transfer Daniela Nermarka do Stali Gorzów wydaje się być już przesądzony.
nic mu nie mozna zarzucic.kontrakty z zawodnikami to taka mala wolna amerykanka.Kazdy prezio ma swoje plany no i w duzej mierze
decy Czytaj całość