Krzysztof Cegielski popiera decyzję o rezygnacji z turniejów IMŚJ w Argentynie
FIM podjęła decyzję o wykreśleniu z kalendarza tegorocznych finałów Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów turnieju w Daugavpils i dwóch w Bahia Blanca. Jak ten ruch ocenia Krzysztof Cegielski?
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Problemem w przypadku zawodów w Argentynie są przede wszystkim wydatki, które ponoszą wybierający się tam żużlowcy. - Będąc już tam na miejscu wszystko wygląda w miarę korzystnie, bo klimat jest dobry i bardziej odpowiedni niż w Polsce. Same warunki wyjazdu jednak i koszty na pewno nie sprzyjają tym młodym zawodnikom. Jest to dodatkowy wydatek na koniec sezonu i mam wrażenie, że głównie zainteresowani wyjazdem są ci walczący o medale. Z musu tam jadą, ale mają o co walczyć. My jednak nie mogliśmy narzekać na tę stronę, bo Maciek Janowski mógł liczyć na wsparcie polskiej federacji - dodaje Krzysztof Cegielski.
Nasz rozmówca uważa, że trzy turnieje finałowe (w Pile, Berwick i Terenzano) w zupełności wystarczą. Uważa nawet, że najlepszego juniora globu można byłoby wyłaniać w jednodniowym finale. - Myślę, że trzy turnieje wystarczą. W przypadku Grand Prix, liczba turniejów jest odpowiednia, bo one przyciągają wielu kibiców na praktycznie każde zawody i to jest dobry kierunek, a juniorzy mają tak wiele imprez, że mam wrażenie, iż nawet jeden turniej byłby najlepszym rozwiązaniem. Wielu kibiców tęskni za finałami jednodniowymi, są zwolennicy takich finałów w mistrzostwach świata seniorów i myślę, że coś dla tych kibiców mogłoby zostać. Niekoniecznie każde rozgrywki muszą się przyjąć jeśli chodzi o tę formułę zaczerpniętą z GP. Zwolennicy jednodniowych finałów mają też swoje argumenty, które są jak najbardziej słuszne i tęsknią oni za takimi emocjami, gdzie czasami dyspozycja dnia, czasami przypadek i inne rzeczy decydowały o tym, że było więcej niespodzianek niż w Grand Prix - przekonuje Cegielski.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>