Stal Gorzów i Hospicjum Św. Kamila podsumowały Bal Charytatywny

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pod koniec stycznia w Gorzowie odbył się doroczny Bal Charytatywny, z którego dochód przeznaczony jest dla Hospicjum Św. Kamila. Nadszedł czas ostatecznego podsumowania tego przedsięwzięcia.

Głos zabrali pomysłodawca całego wydarzenia, Władysław Komarnicki i dyrektor Hospicjum Marek Lewandowski. Jako pierwszy wypowiedział się honorowy prezes Stali Gorzów. - Chcieliśmy się spotkać, żeby powiedzieć, jaka jest sytuacja w tym trudnym okresie, jaki jest w naszym kraju. Chciałbym w sposób serdeczny podziękować wszystkim ludziom dobrej woli, którzy mają tą wrażliwość i zasłużyli sobie na te podziękowania, bo w czasach kryzysu zebranie kwoty ćwierć miliona złotych jest niesamowite. Zacytuję jedną ze znanych dziennikarek w naszym kraju, która zadzwoniła do mnie drugi raz przez okres siedmiu lat. Powiedziała: "Panie prezesie, jak wy to robicie w tym Gorzowie, że my organizujemy centralne bale z udziałem wielkich biznesmenów i nie zbliżyliśmy się do tej sumy". Ja odpowiadam w sposób niezmienny. W Gorzowie są wspaniali przedsiębiorcy i potrafią we wspaniały sposób odpowiedzieć na nasz apel - mówił były włodarz gorzowskiego klubu.

Komarnicki cieszy się z faktu, że przy tym Balu trwają wciąż ci sami ludzie, którzy od lat wspierają całą inicjatywę. Podkreśla także, że organizacja takiego wydarzenia jest bardzo trudna. - Chcę podziękować panu Krzysztofowi Borkowskiemu, który jest od pierwszego balu z nami. Od dzisiaj zostawiam tę inicjatywę młodym ludziom, którzy mnie otaczają. Bardzo im dziękuję, gdyż przez siedem lat nie mieliśmy żadnej wpadki organizacyjnej, a proszę mi wierzyć, że trzeba się trochę napracować. Profesjonalizm polega na tym, że nawet jeśli są jakieś drobne uchybienia, uczestnicy nie powinni tego dostrzec - opowiadał.

26 stycznia licznik wpłat stanął na kwocie 250 tysięcy złotych. Taka suma nie trafi jednak na konto Hospicjum Św. Kamila. Wszystko związane jest z poniesionymi kosztami organizacji. - Po odjęciu kosztów organizacji balu wpłynie 191 232 zł. Koszty balu wynoszą więc około 60 tysięcy złotych. Wiadomo, że chcąc zaimponować licytującym trzeba od czasu do czasu w podzięce ściągnąć jakiś zespół - mówił były sternik "żółto-niebieskich". - Koszty organizacji to między innymi opłacenie cateringu z Komody i zespołu Zakopower - dodał specjalista ds. marketingu Arkadiusz Kuświk, nie ujawniając jednak szczegółów.

Władysław Komarnicki wyraził także głęboką nadzieję na kontynuowanie idei Balu Charytatywnego, o co nie powinniśmy się martwić. Nie wiadomo jednak, czy nie zmieni się forma tegoż przedsięwzięcia. Prezes Honorowy wciąż będzie jednak czuwał z ukrycia. - Ja zawsze będę przy nich, jak ten ojciec, który zagląda, czy dzieci idą właściwą drogą. Nawet, jak są dorosłe. Jednak jak mnie poproszą o pomoc to na pewno im nie odmówię - zakończył swoją wypowiedź 68-letni biznesmen, po czym przekazał czek na ręce dyrektora placówki.

Marek Lewandowski wtórował prezesowi Komarnickiemu. Jednocześnie wciąż nie może uwierzyć, że pomysłodawca chce usunąć się w cień. - Mam nadzieję, że spotkamy się na kawie, by zrobić sobie skromne podsumowanie, tym bardziej, że zaskakujesz mnie tym, że rezygnujesz z tych działań. Twój duch i ojcowskie błogosławieństwo dla tych wszystkich, którzy przy tej inicjatywie będą teraz pracować, pozostanie. Za to jestem ci wdzięczny - powiedział kierownik ośrodka.

Jak się jednak okazuje, jeszcze nie wszyscy przekazali pieniądze na rzecz Hospicjum. - Nie wpłynęło jeszcze 73 528 zł, ale najważniejsze jest to, że nikt nie powiedział, iż rezygnuje. My w ogóle nie robimy pośrednictwa, więc wszystko bezpośrednio wpływa na konto Hospicjum. Na razie przelane zostało 120 tysięcy złotych - wyjaśnił prezes Komarnicki. - Bałem się, że będzie gorszy wynik, ale jak patrzę na to, co osiągnęliśmy to jestem bardzo zadowolony - dodał na zakończenie.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Honorowy Prezes Władysław Komarnicki już nie będzie organizował balu. Pora na młodzież
Honorowy Prezes Władysław Komarnicki już nie będzie organizował balu. Pora na młodzież

Źródło artykułu: