W czwartek żużlowcy PGE Marmy Rzeszów odjechali trening punktowany w Lesznie. Wrażeniami po próbnych jazdach podzielił się z naszym portalem Dariusz Śledź. - Każde kolejne okrążenie, kolejny wyścig, są lepsze w wykonaniu naszych zawodników. Myślę, że było całkiem nieźle. Bardzo fajnie, że mogliśmy się pościgać w Lesznie na obcym, ale dobrze przygotowanym torze. Na pewno dla nas będzie to bardzo cenne - powiedział trener ekipy z Podkarpacia.
Były żużlowiec ocenił jazdę swoich zawodników. - Dawid (Lampart) jak najbardziej na plus, zresztą tutaj do nikogo nie można mieć pretensji. To jest początek sezonu i musimy o tym pamiętać. Troszeczkę gorzej wypadli juniorzy, ale generalnie myślę, że idziemy w dobrą stronę i na razie jest OK - mówi "Rybka".
Czy rzeszowscy żużlowcy będą odpowiednio przygotowani do spotkania ligowego ze Stalą? - Ja myślę, że te sparingi to wystarczająca ilość jazdy. Tym bardziej, że wcześniej wszyscy zawodnicy gdzieś tam trenowali - tłumaczy Śledź. - Każde przejechanie okrążenie daje większą swobodę. Pogoda nam pokrzyżowała plany. Na pewno wolelibyśmy się przygotowywać dłużej i bardziej to rozłożyć w czasie. Jest jak jest i z pewnymi rzeczami wygrać nie możemy - mówi.
W następnym tygodniu Żurawie rozpoczną pierwsze treningi w Rzeszowie. - Jeśli chodzi o pierwszy trening na naszym torze, to nastawiałbym się na środę. Kolejne sesje treningowe odbędą się w czwartek i piątek. Zobaczymy też jakie panować będą warunki i jaka będzie pogoda. Ten tor też trzeba będzie odpowiednio przygotować, żeby go nieładnie mówiąc "nie rozpierniczyć" już na pierwszym treningu. Trzeba dobrze przygotować tą nawierzchnię, by się z nią później nie męczyć.
Z jakimi celami PGE Marma Rzeszów jedzie na niedzielny mecz do Gorzowa? - Jedziemy walczyć o zwycięstwo! - zakończył Dariusz Śledź.
Gratulacje Rzeszów, byliście lepsi, a nam trochę pech przeszkodził.
Słone dość są, a raczej gorzkie.