- Wiadomo, że skoro już decydujemy się na start to chce się wygrywać i awansować. Mi troszkę nie przypasowały te zewnętrzne pola startowe z początku zawodów, chociaż udało się raz wygrać. Po za tym zupełnie inaczej sobie to wszystko wyobrażałem. Tor nie był dziś dobrze przygotowany, nie sprzyjało to ani walce ani niczemu innemu - podsumował Adrian Miedziński na swojej oficjalnej stronie.
Adrian Miedziński: Inaczej sobie to wszystko wyobrażałem
Trzech punktów zabrakło Adrianowi Miedzińskiemu do awansu do przyszłorocznego Grand Prix. Zawodnik Unibaksu Torun mógł także w swoim ostatnim wyścigu przedłużyć szansę na jazdę w cyklu Tomaszowi Jędrzejakowi. Jednak wychowanek toruńskiego klubu przyjechał za plecami Kennetha Bjerre i to właśnie Duńczyk będzie rywalizował w przyszłym sezonie o medale Indywidualnych Mistrzostw Świata.