Artiom Łaguta dla SportoweFakty.pl: Robiłem co chciałem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Spotkanie Unii Tarnów z Dospel CKM-em Włókniarzem Częstochowa znów było teatrem jednego aktora. Artioma Łaguty drugiego czystego kompletu punktów w tym roku pozbawił w ostatnim biegu brat Grigorij.

Tarnowianie po wysokim zwycięstwie (54:36) znów pukają do bram pierwszej czwórki. Ogromna w tym zasługa "Tiomki", który ciągnie cały zespół Jaskółek do przodu. - W meczu z Włókniarzem pasowało mi dosłownie wszystko. Robiłem co chciałem. Dobrze, że wygraliśmy prawie dwudziestoma punktami, bo to było nam bardzo potrzebne. Jest realna szansa na bonus w rewanżu. A już w ogóle najlepiej byłoby wygrać w Częstochowie. A nie jest to nierealne jeżeli pojedziemy tak jak w poniedziałek. Super spisali się wszyscy. Nic tylko się cieszyć - mówił na gorąco rozentuzjazmowany.

"Rosyjska torpeda" cztery razy odpalała tak, że żaden z przeciwników nie łapał się młodszemu z rodzeństwa Łagutów na szprycę. Dopiero ostatni wyścig zadecydował o tym, że 23-latek nie zdobył "maxa". Na drodze stanął brat Grigorij. - A tam jeden (śmiech). To mógł wygrać. Trochę chciałem się odgryźć. We Władywostoku był dwa do jednego dla Grigorija. W Tarnowie natomiast ten sam rezultat tylko na moją korzyść - tłumaczył.

Dzień wcześniej, w niedzielę tarnowianie potwornie męczyli się z Lechmą Startem Gniezno. Czerwona latarnia Enea Ekstraligi sensacyjnie pozbawiła drużynowego mistrza Polski dodatkowego punktu za lepszy bilans w dwumeczu . - Teraz było trochę twardziej. Na batalii z gnieźnianami odrobinę przyczepniej. Może ten deszcz, który padał w niedzielne południe zmienił nawierzchnię i namieszał trochę kolegom? Dlatego słabiej pojechali? Ciężko powiedzieć - próbował znaleźć odpowiedź na gorszą postawę partnerów z zespołu Artiom.

W najbliższą niedzielę jeźdźcy Marka Cieślaka rozegrają trzeci mecz z rzędu na swoim obiekcie w przeciągu tygodnia. Po wspominanych wyżej wygranych nad Orłami z Gniezna i Lwami z Częstochowy przychodzi czas na batalię derbową z PGE Marmą Rzeszów. Walka o prymat na południu powinna w teorii być o tyle łatwiejsza, że zawodnicy z Małopolski wygrali pierwszą odsłonę przy Hetmańskiej 49:41. - Ten wynik nas nie uśpi, nie możemy przez to zlekceważyć rywala. To derby, zapowiadają się ciężkie zawody, ale na pewno będziemy walczyć - zakończył szósty obecnie ekstraligowiec pod względem średniej.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu:
Komentarze (46)
avatar
biało niebieski 1966
5.07.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Nie staram się nawet bo nie jestem małym dzieckiem.Każdy ma coś do każdego.Dzisiaj tu jutro tam każda radość krótko trwa.Tylko kibice są jeszcze wierni barwom.Pozdro z Tarnowa.  
Łukasz UT
5.07.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Artiom Łaguta rewelacja sezonu tak trzymaj.  
avatar
ThePacio-Tarnow
5.07.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I♥UNIA TARNÓW  
avatar
xxcd
5.07.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Oby tylko Cieślakowi nie pozwolili na to co w zeszłym roku!!!!tor to niech sobie w Tarnowie szykuje,a od toru Włókniarza łapy z daleka,mam nadzieję że Włókniarz dostał lekcję w zeszłym sezonie Czytaj całość
avatar
gacek
5.07.2013
Zgłoś do moderacji
6
6
Odpowiedz
Po 2 latach jechania padaki i wozenia ogonow w cyklu ,cwaniaczek wiedzacy wszystko najlepiej ,dal sobie przydomek rosyjska torpeda ....szok,mistrz betoniarstwa nieistniejacy na torach bardziej Czytaj całość