Tomasz Żentkowski: Możemy załamać ręce lub naprawić co było źle

Robert Szłapak 20 Lipca 2013, 08:36

Dla działaczy Victorii zakończenie sezonu już w lipcu jest nie lada problemem. Członek zarządu pilskiego klubu - Tomasz Żentkowski zapowiada, że zbliża się czas wyciągania wniosków i organizowania prac pod kątem przyszłego roku. - Mamy do wyboru teraz załamać ręce lub dokładnie przeanalizować co było źle i to naprawić. Oczywiście wybieramy tę drugą opcję i powoli zaczynamy walczyć o zdecydowanie lepszy następny sezon. Nowy zarząd podczas przejęcia klubu zakładał plan długofalowy, który za wyjątkiem wyniku sportowego realizujemy.

Niedzielny mecz Victorii ze Speedway Wandą Instal Kraków nie ma żadnego znaczenia dla układu tabeli. Mimo to obie ekipy zapowiedziały, że wystąpią w najmocniejszych zestawieniach. - Z szacunku do kibiców wystawimy nasz najsilniejszy skład. Oczywiście mogliśmy powołać tzw. drugi garnitur, ale mimo wszystko zamierzamy godnie zakończyć sezon. Na nasz stadion przychodzi najwięcej kibiców w drugiej lidze, co daje nam motywację do dalszych działań. Mimo niekorzystnego wyniku kibice nie wieszają na nas psów, ale poklepują po plecach i co oczywiste chcą poprawy rezultatów w następnym roku, za co im serdecznie dziękujemy.

Jako, że sezon ligowy dla Victorii się kończy, działacze planują organizację dodatkowych imprez. Być może jedną z nich będzie turniej gwiazdkowy. - W lipcu i sierpniu mamy sporo zawodów młodzieżowych. Nasi juniorzy zrobili spory postęp co było widać w MDMP. Jedynie Piotr Rybak miał problemy sprzętowe i nie mógł uzyskać dobrego wyniku. Oprócz młodzieżówek chcemy także zorganizować dodatkowe turnieje. Jednym z naszych celów jest przywrócenie turnieju gwiazdkowego z prawdziwego zdarzenia, ale tu główną rolę odgrywają finanse. Sporo dołożyliśmy do imprez międzynarodowych i na turnieju gwiazdkowym chcielibyśmy chociażby nie stracić.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>