Emil Sajfutdinow niedawno wrócił na tor po kontuzji i uczynił to w wielkim stylu. - Przede wszystkim czuję się bardzo dobrze, a po kontuzji nie widać śladu. Teraz się relaksuję, by na sobotę być w pełni sił - opowiedział zawodnik. - Nie myślę wcale o tych zawodach, czy o rywalach, z którymi będę się ścigał. Nie jest ważne, czy jesteś starszy, czy młodszy. Żużel jest naprawdę niezwykle wyrównany. Każdy może wygrać z każdym, choć oczywiście faworytów nie brakuje. Ważne, by wygrywać starty i pilnować się, by nie robić błędów, a do mety dowozić co najmniej dwa punkty i będzie grało. Skupić się na sobie - to mój cel na te, jak również inne zawody. Oglądanie się na innych nie jest dobre dla psychiki - dodał.
Rosyjski jeździec chwali wkład organizatorów w stworzenie tego przedsięwzięcia. - Pragnę pogratulować raz jeszcze organizatorom, którzy naprawdę włożyli wiele pracy i sporo serca, by stworzyć takie zawody. Chwała im za to. Jest to naprawdę super sprawa. Dzięki telewizji Eurosport wielu ludzi będzie mogło śledzić nasze zmagania w telewizji. Część z nich być może po raz pierwszy zobaczy żużel i będzie się mogło nauczyć tej dyscypliny. To niezwykle ważne dla nas oraz całej dyscypliny - uważa.
Zdaniem czytelników oficjalnej strony indywidualnych mistrzostw Europy www.speedwayeuro.com, Emil u boku Nickiego Pedersena i Tomasza Golloba typowany jest do triumfu w inauguracyjnej rundzie SEC w Gdańsku.
Bilety na pierwszą rundę w Gdańsku są już dostępne na stronie www.eventim.pl oraz w punktach sprzedaży: Empik, Media Markt, Saturn na terenie całego kraju. Ponadto, można je nabyć także w kasach klubu w godzinach 10-16.