Testowałem nowy tłumik w Szwecji - rozmowa z Jarosławem Hampelem

Jarosław Hampel Daugavpils opuszczał z poczuciem niedosytu. Wyjaśnił nam, dlaczego wybrał trzecie pole w półfinale. Mówił także o testach nowego szwedzkiego tłumika w Vetlandzie.

W tym artykule dowiesz się o:

Maciej Kmiecik: Jarku, przede wszystkim dlaczego wybrałeś trzecie pole w półfinale? Wydaje się, że przez to nie awansowałeś do finału...

Jarosław Hampel:  Być może tak było. Ponadto źle rozegrałem pierwszy łuk. Należało pojechać bardzo ciasno albo wynieść się mocniej na zewnętrzną, praktycznie pod samą bandę. Pojechałem środkiem, gdzie nie mogłem nabrać prędkości i wszyscy mi uciekli.

Wybierałeś jako drugi. Dlaczego nie zdecydowałeś się na najbardziej zewnętrzne pole, które chyba było niezłe w sobotni wieczór?

- Tor był po równaniu przed półfinałami i myślałem, że po kosmetyce z trzeciego pola da się dobrze wystartować. Z tego pola jest więcej opcji do manewrów w pierwszym łuku. Można zarówno ściąć do krawężnika, jak i pojechać do przodu. Niestety, początek półfinału tak się poukładał, że rywale mi uciekli, a ja ich później nie mogłem dogonić.

Te półfinały - zarówno z Terenzano jak i Daugavpils - mogą Ci się śnić po nocach, bo straciłeś sporo bezcennych punktów...

- Zgadza się. Dobrze pojechałem w obu turniejach rundy zasadnicze, a półfinały zupełnie mi nie wyszły. Raz, że pewnie pojawiły się błędy przy wyborze pola startowego, ale to nie jest istotne. Nie patrząc na to, trzeba być gotowym, żeby podjąć rywalizację bez względu na pole startowe. Pojechałem źle w obu półfinałach ostatnich turniejów. Rywale obrali szybsze ścieżki, a ja przegrałem.

Jak ocenisz tor w Daugavpils?

- Tor był dobrze przygotowany. Jeździło się na nim nieźle. Mieliśmy trochę walki. Można było jechać także po zewnętrznej. Dla widowiska było chyba ciekawie.

Utrzymałeś trzecią pozycję w klasyfikacji przejściowej i cały czas ma szanse na brązowy medal...

-Dokładnie. W każdym z turniejów chcę zbierać jak najwięcej punktów. W serii zasadniczej wychodzi to nieźle. Muszę poprawić występy w półfinałach, jeśli o nich awansuję. Mam nadzieję, że to mi pomoże w osiągnięciu dobrego wyniki na koniec sezonu.

Po Grand Prix Łotwy musisz oglądać się już nie tylko na Nickiego Pedersena, ale także w walce o medal liczy się Niels Kristian Iversen i rewelacyjny w Daugavpils Greg Hancock...

- Zdecydowanie lista kandydatów do podium po tym turnieju się powiększyła. Mamy jeszcze trzy rundy. Tabela jest bardzo ciasna. Zapowiada się ciekawa walka. To chyba atrakcyjne dla kibiców.

Wyjeżdżasz z Daugavpils z poczuciem niedosytu?

- Chciałoby się więcej. To oczywiste. Ta końcówka rundy zasadniczej była dla mnie bardzo udana. Chciałem wystąpić w wielkim finale i zdobyć jeszcze więcej punktów. Niestety, nie udało się, dlatego też niedosyt pozostał.

Przed tygodniem Mistrzostwa Europy w Togliatti i teraz powrót Grand Prix do Daugavpils pokazał, że żużel musi otwierać się na Wschód. To chyba cieszy żużlowców, kiedy jeżdżą przy pełnym stadionie i tak entuzjastycznie reagujących kibicach?

- Przede wszystkim cieszy fakt, że było tylu kibiców na trybunach. Fani żyli mocno tymi zawodami. Fajnie jeździ się przy takiej atmosferze. Bez wątpienia ekspansja żużla na Wschód to dobry pomysł.

Nie masz ostatnio chwili na wytchnienie. Wracasz z Daugavpils do Polski na szlagierowy pojedynek z Dospelem Włókniarzem Częstochowa...

- Dokładnie. Jedziemy w Zielonej Górze mecz o pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej. Postaramy się pojechać jak najlepiej i oczywiście wygrać.

Zapytam jeszcze o inną kwestię dotyczącą nowego tłumika, który w sobotę testowano w Ostrowie. Słyszałeś coś o tym nowym urządzeniu?

- Tak. Na tym etapie jeszcze za wcześnie, by coś więcej powiedzieć o tym tłumiku, bo tych testów będzie musiało być pewnie więcej. Ja z kolei testowałem ostatnio po meczu w Vetlandzie jeden z tłumików, które zostały wyprodukowane w Szwecji.

Jakie wrażenia?

- Przyznam szczerze, że bardzo fajnie się na tym jeździło. Miejmy nadzieję, że wreszcie się coś zmieni w kwestii tłumików. Na pewno byłoby to korzystne rozwiązanie dla żużlowców.

Jarosław Hampel testował w Szwecji nowy tłumik. Jak większość żużlowców czeka na homologowany przelotowy tłumik
Jarosław Hampel testował w Szwecji nowy tłumik. Jak większość żużlowców czeka na homologowany przelotowy tłumik
Źródło artykułu: