Do zakończenia serii Grand Prix w sezonie 2013 pozostały jeszcze trzy rundy. Raczej pewne jest to, że walka o złoto w światowym czempionacie rozegra się pomiędzy dwójką zawodników - drugim w klasyfikacji generalnej Emilem Sajfutdinowem (114 punktów) i liderem - Taiem Woffindenem (117 punktów), o ile ten pierwszy zdoła wyjechać jeszcze w tym sezonie na tor.
Występ Rosjanina w najbliższych zawodach cyklu w słoweńskim Krsko stoi pod dużym znakiem zapytania, jednak jest realny. Przypomnijmy, że zawodnik Dospelu Włókniarza Częstochowa wziął udział w koszmarnym wypadku, który miał miejsce podczas sobotniego półfinału ENEA Ekstraligi w Toruniu. W jego wyniku doznał kontuzji ręki i kolana.
- Wypadek Emila w Toruniu wyglądał paskudnie. To świetny chłopak i doskonale się dogadujemy. Bardzo mi go szkoda i nie chciałbym być na jego miejscu i brać udziału w takiej kraksie. Wydaje mi się, że tak czy owak "Woffy" (Tai Woffinden) zostałby Mistrzem Świata. W tym roku startuje jakby w innej lidze niż pozostali. Ten sezon ewidentnie należy do niego. Na prostych osiąga olbrzymią prędkość, a jego starty są tak dobre, że czasami po prostu nie wierzysz, że może być aż tak szybki - powiedział na łamach speedwaygp.com Darcy Ward.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
W tym roku młody Australijczyk musiał pauzować przez cztery rundy światowego czempionatu. Wszystko przez kontuzję łopatki, jakiej nabawił się podczas Grand Prix Szwecji w Goeteborgu. Zawodnik toruńskich Aniołów zapewne będzie robił wszystko co w jego mocy, by zakończyć cykl Grand Prix w czołowej ósemce. Za rok planuje stoczyć bój z Taiem Woffindenem o najwyższe laury.
- W przyszłym roku chciałbym powalczyć z nim o najwyższe cele. Jestem przekonany, że pozostali zawodnicy w GP chcą tego samego. Ten rok, to jego rok i w pełni na to zasłużył. Mam nadzieję, że ja i on stoczymy bój o tytuł mistrza świata w przyszłym sezonie - zakończył "Darky".
Źródło: speedwaygp.com