Wychowanek Jaskółek miał co prawda ofertę z Unii Leszno, dla której ścigał się w latach 2010-11, ale grzecznie za nią podziękował. Przenosiny z macierzystego klubu nie interesowały go, ponieważ wspólnie z żoną Agnieszką spodziewa się dziecka. Jasiek chciał być blisko miejsca zamieszkania i dalekie podróże nie wchodziły w rachubę. Dlatego ze starej gwardii Marka Cieślaka warunki kontraktu ustalił jako jeden z pierwszych. Czekano tylko na odpowiedni moment, kiedy będzie jasno określony budżet na sezon 2014. A kiedy już to się stało, można było siąść do stołu i dopełnić formalności.
- Mało kto wyobrażał sobie zespół Unii Tarnów bez Janusza Kołodzieja. Obie strony już jakiś czas temu wyraziły chęć dalszej współpracy dlatego negocjacje z naszym kapitanem były szybkie i konkretne. Liczymy na to że Janusz od początku nowego sezonu będzie prezentował wysoką formę, i przełoży się to na wynik drużyny - powiedział zaraz po parafowaniu przez indywidualnego mistrza Polski kontraktu rzecznik prasowy Unia Tarnów ŻSSA Łukasz Izak
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
ZAPAMIĘTAJCIE PRZECIWNICY ŻADNYCH SZANS NIE DAMY WAM!!!Brawo Jasiek, to się nazywa prawdziwy kapitan! Bez Ciebie i Martina nie byłoby już po co przychodzić na stadion! Czytaj całość