Zarząd Orła spełnił obietnice - rozmowa z Kenni Larsenem

Kenni Larsen w minionym sezonie był jednym z liderów Orła Łódź. Duńczyk osiągnął średnią biegową równą 1,972, co plasuje go na 15. miejscu w rankingu najskuteczniejszych zawodników I ligi.

Dawid Borek: Na początku chciałbym zapytać cię o niecodzienną sytuację, która miała miejsce w lipcu. Po upadku w polskiej lidze zabrałeś zabrany do szpitalu, a w nim żaden z lekarzy nie był w stanie powiedzieć, co ci dolega. To było dziwne...

Kenni Larsen: Co tu ukrywać: cała sytuacja była bardzo dziwna. Trzeba jednak zrozumieć polskich lekarzy, gdyż nie znają oni języka angielskiego. Nie mogliśmy się więc dogadać.

W minionym sezonie wziąłeś udział w dziewięciu spotkaniach Orła Łódź, w których wykręciłeś średnią biegową równą 1,972. Statystyki pokazują, że byłeś silnym punktem łódzkiej drużyny.

- Dokładnie, byłem pewnym i silnym ogniwem Orła. Przykro więc, że przy mojej dobrej postawie zespołowi nie udało się osiągać lepszych sukcesów.

Wynik drużyny mógłby być lepszy, gdyby nie twoja kontuzja...

- Byłem nieco rozczarowany, ale nic nie mogłem na to poradzić. Podczas sezonu doznałem kontuzji, przez co nie byłem w stanie wystąpić w kilku spotkaniach.

Jaki był twój przepis na tak dobrą dyspozycję?

- W swoim teamie mam świetnych mechaników, a dodatkowo otaczają mnie dobrzy ludzie. Udało mnie się także dobrać dobre motocykle, szybki sprzęt. Spory wkład w moją postawę miało też nastawienie psychiczne.

Jak w ogóle czułeś się w łódzkim klubie? Jak możesz ocenić zarząd, całą otoczkę żużla w Łodzi?

- W Łodzi jest naprawdę bardzo fajna atmosfera. Zarząd jest bardzo miły. Warto zaznaczyć, że kierownictwo klubu spełniło wszystkie obietnice. To wszystko pokazuje, że Orzeł jest profesjonalnym klubem.

Kenni Larsen ceni współpracę z Orłem Łódź
Kenni Larsen ceni współpracę z Orłem Łódź

Ostatecznie Orzeł zajął 5. miejsce w I lidze. Myślisz, że wynik ten można traktować jako sukces?

- Początek sezonu mieliśmy bardzo dobry, więc uważam, że piąta pozycja nie może nas satysfakcjonować, mogliśmy zająć wyższe miejsce.

Czego zabrakło łódzkiej drużynie, aby awansować do play-off?
-

Mnie. Nie mogłem pomóc zespołowi w kilku spotkaniach, przez co ekipa nie zdobywała tyle punktów co zazwyczaj.

Jak będzie wyglądała twoja przyszłość w Polsce? Chciałbyś zostać w Orle, czy może jednak skupiasz się na znalezieniu nowego klubu?

- Nie wykluczam żadnej możliwości. Jest szansa, że przez kolejny rok będę startował w Łodzi, ale być może zdecyduję się podpisać kontrakt z innym klubem.
Masz już za sobą posezonowy odpoczynek?

- Nie, w tym roku nie wybieram się na żadne wakacje. Mam wiele rzeczy do załatwienia, więc po prostu zabrakłoby mi czasu.

Jakie są twoje cele na sezon 2014?

- Chciałbym po prostu wciąż się rozwijać, wziąć być lepszy. Moim celem jest też wykręcenie lepszej średniej biegowej niż w tym roku.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Duńczyk uważa, że Orzeł zająłby wyższe miejsce w lidze, gdyby Larsen nie doznałby kontuzji
Duńczyk uważa, że Orzeł zająłby wyższe miejsce w lidze, gdyby Larsen nie doznałby kontuzji

Źródło artykułu: