Fredrik Lindgren: Chcemy sprawić, że szwedzcy kibice będą z nas dumni

Fredrik Lindgren otrzymał stałą dziką kartę na występy w Grand Prix w sezonie 2014. Teraz Szwed chce udowodnić, że stać go na skuteczną walkę z najlepszymi zawodnikami na świecie.

Dawid Borek
Dawid Borek

Trójka szwedzkich zawodników, która w minionym sezonie rywalizowała w Grand Prix, nie zdołała się utrzymać w elitarnym cyklu. Fredrik Lindgren zajął ostatecznie 11. miejsce, Andreas Jonsson był 13., a Antonio Lindbaeck uplasował się na 15. pozycji. - W minionym sezonie szwedzcy żużlowcy mieli pecha. Słabo prezentowałem się ja, Andreas Jonsson i Antonio Lindbaeck. Staraliśmy się ciężko pracować, bo to było jedyne rozwiązanie na słabą dyspozycję. Mam nadzieję, że kolejny rok będzie bardziej udany dla mnie i "AJ-a". Chcemy sprawić, że szwedzcy kibice będą z nas dumni - powiedział Fredrik Lindgren, który w sezonie 2014 wspólnie z Jonssonem będą reprezentować Szwecję w Grand Prix. Zawodnicy ci otrzymali bowiem stałą dziką kartę.

Starszy z braci Lindgrenów nie ukrywa podziwu dla Taia Woffindena, który w minionym sezonie niespodziewanie zdobył tytuł indywidualnego mistrza świata. - Nie wiem co zrobił Tai Woffinden, że tak świetnie prezentował się w minionym sezonie. Jestem jednak zadowolony, że tak dobrze mu szło. Jestem z niego dumny. To dobry człowiek, znam go od wielu lat. Poznaliśmy się, gdy był jeszcze bardzo młody i dołączył do Wolverhampton Wolves. To fajne uczucie, że Tai osiągnął w tym sezonie tak wiele. To bardzo pomoże żużlowi w Wielkiej Brytanii - dodał "Freddie".

źródło: speedwaygp.com

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Sajfutdinow porzuci Grand Prix? Suskiewicz: BSI traktuje zawodników jak małpy w cyrku

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×