Leszczynianie zakontraktowali Grzegorza Zengotę przed ostatnim sezonem. Były zawodnik Stelmetu Falubazu Zielona Góra spełnił pokładane w nim oczekiwania, kończąc rozgrywki ligowe z solidną średnią biegową 1,840. "Zengi" przyznaje, że przenosiny do Fogo Unii Leszno były rozsądnym wyborem. - Sądzę, że mój pierwszy rok w Lesznie był całkiem udany. Rozwijam się i jestem zadowolony z przenosin do tego klubu. Myślę, że zostałem dobrze przyjęty do drużyny i czuję się w niej naprawdę dobrze. Wiążę z tym klubem swoją przyszłość i nie rozważam tego, że mógłbym gdzieś odejść - powiedział zawodnik w rozmowie z naszym portalem.
Grzegorz Zengota nie ukrywa, że odpowiada mu panująca w zespole atmosfera. Zawodnik przyjaźni się z kapitanem Fogo Unii - Przemysławem Pawlickim. Obaj wybrali się w przerwie między sezonami na kilkutygodniowy urlop do Stanów Zjednoczonych. - Nie tylko z Przemkiem, ale i innymi zawodnikami, takimi jak Tobiasz Musielak czy Damian Baliński dogaduję się bardzo dobrze. Atmosfera w drużynie jest naprawdę fajna i myślę, że dobrze wkomponowali się w to także zagraniczni zawodnicy - przyznał Zengota.
Pomimo indywidualnych treningów w Zielonej Górze, "Zengi" regularnie przyjeżdża do Leszna. Jak zapewnia, nie straci bliskiego kontaktu z zespołem. - Do sezonu przygotowuję się jak co roku w Zielonej Górze. Mam swojego trenera i z nim pracuję. Z drużyną nie spotykam się codziennie, ale na wszystkie spotkania i akcje organizowane przez klub oczywiście jadę. Z racji tego, że jest tego sporo, udaje mi się utrzymywać stały kontakt z zespołem - zakończył.