Chris Harris nie chce po roku zniknąć z Grand Prix. "To jeden z najlepszych zawodników na świecie"

Chris Harris w tym roku będzie stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix. Brytyjczyk nie chce być w elicie statystą i poważnie podchodzi do przygotowań do sezonu.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

W cyklu Grand Prix Chris Harris zastąpi Tomasza Golloba, który zrezygnował z występów w elicie. Brytyjczyk chce w pełni wykorzystać szansę, jaką podarowali mu włodarze BSI i nie zamierza być outsiderem. "Bomber" ma bardzo wysokie aspiracje. - Ciągle mam jeden cel - czuję wewnętrzny głód, by zostać mistrzem świata - powiedział w jednym z wywiadów brytyjski żużlowiec, który w swoim najlepszym sezonie w cyklu zajął 6. miejsce.

W 2010 roku Harris czterokrotnie kończył turnieje Grand Prix na podium. Wówczas wydawało się, że "Bomber" może być pierwszym od lat Brytyjczykiem, który skutecznie namiesza w światowej czołówce. Kolejne lata nie były dla Harrisa już tak udane, a przed sezonem 2013 wypadł on z elitarnego cyklu. Jego celem numer jeden był szybki powrót do elity.
Chris Harris poważnie podchodzi do nadchodzącego sezonu Chris Harris poważnie podchodzi do nadchodzącego sezonu
Cel ten udało się zrealizować, teraz Brytyjczyka czeka walka o medale Indywidualnych Mistrzostw Świata. Jak pokazały dwa poprzednie sezony, mistrzami zostawali zawodnicy, których przed pierwszym turniejem nie stawiano w gronie pewniaków do medali. Harris, by w tym roku pokazać się z dobrej strony w Grand Prix, pieczołowicie przygotowuje się do sezonu. Reprezentant Wielkiej Brytanii nawiązał współpracę z Philem Morrisem, który będzie mu towarzyszył podczas zmagań w elitarnym cyklu.

Harris chce wyeliminować błędy i słabe strony, przez które nie może na stałe dołączyć do światowej czołówki. Jedną ze słabości Brytyjczyka jest jazda na śliskich torach. - Mamy już opracowany harmonogram, według którego będziemy testować różne tory. Uważam, że Chris jest bez wątpienia jednym z najlepszych zawodników na świecie, jednak wyjście spod taśmy i jazda na śliskich torach nie są jego mocnymi punktami. Musimy zrobić kilka testów, by wyeliminować błędy - powiedział Morris.

Reprezentant Wielkiej Brytanii poważnie podchodzi do tegorocznych startów, a ciężka praca, jaką wykona, ma przynieść konkretne efekty. - Jeśli Chris dobrze wychodzi spod taśmy, to wtedy trudno go wyprzedzić. U niego nie ma problemów z determinacją i sylwetką na motorze. Jestem po to, aby mu pomóc skoncentrować się na tym, co najważniejsze i ułatwić mu wszystko czego potrzebuje. Nie jestem czarodziejem i nie mam magicznej różdżki. Chcę jednak pomóc Chrisowi i mam zaszczyt to robić - przyznał Morris.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×