Zwolnienie z Opola, medale z Zieloną Górą, awans i spadek z Rawiczem. Trenerska huśtawka Piotra Żyto

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Trenerska przygoda Piotra Żyto po odejściu z Kolejarza rzeczywiście nabrała rozmachu. - W 2007 roku rozpocząłem współpracę z kadrą. Znalazłem się w sztabie szkoleniowym ekipy, która wywalczyła Drużynowy Puchar Świata - wspomina. - Okazało się, że nie jestem taki zły. We Włókniarzu nie wyszło tak, jak chciałem. Brakowało ekstraligowego doświadczenia. Przygodę z Falubazem w następnych latach mogę już zaliczyć do udanych, gdyż zdobyliśmy złoto i srebro. Żyto jako jeden z nielicznych polskich szkoleniowców miał okazję prowadzić zagraniczny zespół. - Moje sukcesy zostało zauważone w Szwecji - komentuje. - Kiedy przechodziłem do Rawicza, otrzymałem ofertę z Hammarby Sztokholm. Sięgnęliśmy po brąz i jestem chyba jedynym trenerem z Polski, mogącym się pochwalić medalem w lidze szwedzkiej. Teraz niestety Hammarby spadło, choć trzeba pamiętać o osłabieniach i absencjach między innymi Łaguty oraz Madsena. Przegraliśmy ligę minimalnie - zaledwie jednym punktem. Jednak angażu w Szwecji nie straciłem. Nadeszła bowiem propozycja z Vargarny Norrkoeping, co potwierdza, że ktoś mój wysiłek docenia. - Rozmawiamy po angielsku - dodaje Piotr Żyto. - Szwedzkim posługuje się mój syn, który mieszka tam na stałe, oraz wnuki. Uczą się mówić po polsku, ale jako że mają matkę Szwedkę, to w ich domu dominuje inny język. Na szczęście z dziadkiem się dogadują (śmiech).
Szkoleniowiec Włókniarza chce dołożyć do swojej kolekcji kolejny medal Szkoleniowiec Włókniarza chce dołożyć do swojej kolekcji kolejny medal
Były opiekun reprezentacji dużym sentymentem darzy Zieloną Górę. - Z racji na pracę w urzędzie miasta, spędziłem tam pięć miłych lat. Atmosfera do żużla jest wspaniała - podkreśla Żyto, który dziś uwagę poświęca Częstochowie. - Miejsca pracy nie wybieram. Mam nadzieję, że z Włókniarzem powtórzę wyniki, które osiągałem z Falubazem. Skład w porównaniu do zeszłego roku zmienił się niewiele. Odszedł Sajfutdinow, ale zakontraktowano Walaska i Kildemanda. Liczę na dobrą postawę wszystkich. Jeśli sześciu zawodników zrobi po osiem punktów, to mecz wygramy. Tak wyrównany zespół mieliśmy w Zielonej Górze, gdzie gdy jeden spisywał się słabiej, to udanie zastępował go drugi.

Piotr Żyto budzi wśród kibiców mieszane uczucia. Na jego reputację wpłynęło przyznanie się do współpracy ze Służbami Bezpieczeństwa w okresie komunizmu. - Groźni przestępcy wychodzą na wolność po 25 latach, a mi ciągle wypomina się roczny kontakt ze służbami - zżyma się nowy trener częstochowskiej drużyny. - Starsze pokolenie zrozumie; wie, jakie były czasy. Być może popełniłem błąd, że wziąłem udział w wyborach, bo tak nikt by nic nie wiedział i byłaby cisza. Mam czyste sumienie. Zostałem przecież pozytywnie zweryfikowany, pracowałem przez 15 lat w policji i otrzymałem Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, który też nie jest przyznawany jakimś oprawcom. Nie przejmuję się tym, co ludzie piszą. Niech sobie piszą. Ja robię swoje.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×