Leszek Demski zdziwiony decyzją FIM

W lutym obradujący w Genewie kongres FIM-u nie przyznał homologacji polskiemu tłumikowi, którego konstruktorem jest Leszek Demski.

W tym artykule dowiesz się o:

Polski tłumik nie uzyskał homologacji, gdyż kongres FIM-u uznał, że wyrób Leszka Demskiego nie spełniał limitu głośności. Decyzja ta została podjęta po drugim teście tłumika - pierwszy ze sprawdzianów wypadł znakomicie. - Oczywiście, że taka decyzja zdziwiła. Brak homologacji na 2015 rok uzasadniony jest przekroczeniem limitu głośności. Tylko, że w przesłanym dokumencie z FIM ten limit nie jest przekroczony, a potwierdzone są wartości, które stwierdziliśmy w Polsce. Podobno były dodatkowe testy, które wskazały wyższą wartość, ale o wynikach nikt nie został poinformowany. Należy zadać sobie pytanie czy w ogóle zostały przeprowadzone? A jeśli tak to w jakim celu przeprowadza się dodatkowe testy skoro wszystkie wcześniejsze wypadają dobrze? - powiedział w rozmowie z polskizuzel zdziwiony Leszek Demski.

Konstruktor polskiego tłumika nie zgadza się z twierdzeniem, że produkt nie może zostać dopuszczony ze względu na jego konstrukcję. Taką opinię wydał Jacek Gajewski. - Mogę zapewnić, że polski tłumik nie posiada "wewnętrznej rury łączącej wlot i wylot bez odchylenia strugi spalin", bo tego zabrania regulamin do końca 2014 roku. Tutaj oczywiście jest kwestia interpretacji zapisu, ale jeśli na podstawie tego samego zapisu przelotowy KING został wcześniej dopuszczony, to dlaczego inna interpretacja jest dla polskiego tłumika? Odpowiedź zapewne znają przeciwnicy polskiego wyrobu - dodał Demski.

Tłumik testowali już między innymi Krzysztof Kasprzak, Piotr Świderski i Kamil Brzozowski. Żużlowcy byli pod wrażeniem polskiego produktu.

źródło: polskizuzel.pl

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: