Patryk Dudek żałuje, że nie jechał od początku zawodów. "Brakowało rozjeżdżenia"

Zeszłoroczny mistrz świata juniorów miał szansę zostać cichym bohaterem Polaków podczas Speedway Best Pairs Cup. Choć w biegu barażowym przyjechał ostatni, to jednak uważa swój występ za udany.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed wyścigiem 15. trener kadry narodowej Marek Cieślak  zdecydował, że w miejsce słabo spisującego się Adriana Miedzińskiego desygnuje do walki jego młodszego 22-letniego kolegę. Ruch ten okazał się trafny, bowiem startujący niemal "z marszu" Dudek okazał się lepszy od Andreasa Jonssona. - Cieszę się, że udało mi się, że tak powiem, zadebiutować w takiej imprezie. Trener dał mi szansę, a ja starałem się ze wszystkich sił pojechać jak najlepiej. Ostatecznie nie wypadłem najgorzej, chociaż jechałem "w ciemno". Dużo więcej bym zmodyfikował, gdybym startował od początku. Wiadomo, że rozpoczęcie zawodów w ich drugiej części pociąga za sobą konieczność szukania odpowiednich ustawień podczas walki na torze. Po kilku wyścigach zawodnicy są "wjeżdżeni", tutaj od początku jechali dosyć ostro, a mi trochę tego "rozjeżdżenia" brakowało - powiedział reprezentant SPAR Falubazu Zielona Góra.

O ile w swoim kolejnym starcie Dudek przyjechał tuż za plecami Tomasza Golloba, o tyle w biegu, decydującym o wejściu do wielkiego finału, musiał uznać wyższość rywali. Tym samym polska reprezentacja zajęła w Toruniu 3. lokatę. Czy uważa ten wynik za powód do rozczarowania? - Bynajmniej. Mimo wszystko cieszymy się, ze zajęliśmy trzecie miejsce. Taki już jest sport - raz się wygrywa, raz się przegrywa. Do zakończenia cyklu Speedway Best Pairs Cup zostały jeszcze dwa turnieje, więc nie martwmy się na zapas - podkreślił popularny "Duzers".

Patryk Dudek jest optymistą przed kolejnymi rundami z cyklu Speedway Best Pairs Cup
Patryk Dudek jest optymistą przed kolejnymi rundami z cyklu Speedway Best Pairs Cup

A jak ocenia sam pomysł rozgrywania tego typu zawodów przed startem długiego sezonu? - Uważam, że taka impreza na początku żużlowego kalendarza jest jak najbardziej potrzebna. Mogliśmy się sprawdzić w konfrontacji z najlepszymi zawodnikami, przetestować sprzęt, co u progu sezonu jest szczególnie ważne. Z tego też powodu zjechali tu czołowi żużlowcy świata - zakończył.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! 

Komentarze (46)
Widzę Myszy
30.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@ Krzyzacy
"był zaraz obok i się napędzał a nie daleko z tyłu. wiesz CO BY BYLO JAKBY dorównał do Dudka i Warda? rach ciach ciach i parą POJECHALI BY niezagroż
Czytaj całość
avatar
żółtoniebieskobiały
30.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Patryk nie marudź. Bardzo Cię lubię jako zawodnika.
Pojechałeś swoje i miałeś czas na dostrojenie sprzętu na baraż.
Nie pojechałeś wcale lepiej od Adriana, ale nie zawsze się wygrywa.
Powodz
Czytaj całość
avatar
Dumny z Krzyża
29.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Miedziak nie trafil ze sprzetem, oby zdarzyl sie ogarnac do startu ligi. 
avatar
stach49
29.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Dudek wart tyle co Miedziński.Poprostu cieniasy 
avatar
lukim81
29.03.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Nie przejmować się tak to już jest w tym sporcie raz się wygrywa i zdobywa punkty a raz pod górkę.