Piotr Rusiecki broni Nickiego Pedersena. "Ważne, że dobrze punktuje"

Nickiemu Pedersenowi zarzuca się, że w pierwszym meczu Ekstraligi nie przywiązywał uwagi do jazdy parą. Zdaniem prezesa Piotra Rusieckiego, najważniejszy w przypadku Duńczyka jest dorobek punktowy.

To właśnie za sprawą dobrej postawy Kennetha Bjerre i Nickiego Pedersena Fogo Unia sięgnęła w niedzielę po przekonujące zwycięstwo nad KantorOnline Włókniarzem Częstochowa (52:38). Prezes klubu, Piotr Rusiecki, jest szczególnie zadowolony z dyspozycji Bjerre, który zdobył czternaście punktów. - To, że Kenneth jedzie na tak wysokim poziomie, jest powodem do optymizmu. Myślę, że zapowiedź jego wysokiej formy widzieliśmy jeszcze przed sezonem, gdyż bardzo dobrze zaprezentował się w naszym sparingu, a także w pierwszej rundzie Grand Prix. Nie mam wątpliwości, że będziemy mieli z niego dużą pociechę - ocenił w rozmowie z naszym portalem.

Zdaniem prezesa Fogo Unii, jest jednak jeszcze zbyt wcześnie, by ogłaszać Bjerre drugim liderem zespołu. Przed sezonem zakładano, że wybijającym się zawodnikiem Byków będzie głównie Nicki Pedersen. - Zaufaliśmy na kolejny rok Kennethowi i wszystko wskazuje na to, że podjęliśmy dobrą decyzję. Poczekajmy jednak z ocenami, ponieważ mamy dopiero początek sezonu. Mamy nadzieję, że Kenneth nie zabłysnął w tylko jednym spotkaniu, a utrzyma taką formę do końca rozgrywek ligowych - dodał Rusiecki.

- O Nickiego byłbym spokojny i nie mam wątpliwości, że dojdzie do porozumienia z kolegami - ocenia Rusiecki
- O Nickiego byłbym spokojny i nie mam wątpliwości, że dojdzie do porozumienia z kolegami - ocenia Rusiecki

Równie udanie jak Bjerre spisywał się w niedzielę także Pedersen. Duńczykowi zarzucano jednak to, że nie starał się jechać parą. Jak przyznaje Grzegorz Zengota, minie trochę czasu, nim wszyscy przystosują się do stylu jazdy Pedersena. Spokojny o postawę "Dzika" jest jednak prezes Rusiecki, który podkreśla, że w przypadku 36-latka najważniejszy będzie jego dorobek punktowy. - O Nickiego byłbym spokojny i nie mam wątpliwości, że dojdzie do porozumienia z kolegami. Moim zdaniem jego współpraca z Grzegorzem Zengotą nie wyglądała tak źle się o tym mówi. Możemy mieć wobec niego duże oczekiwania, ale ważne jest to, że dowiózł dla nas naprawdę dużo punktów. Na koniec kluczowy jest przecież wynik drużyny - podsumował prezes klubu.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: