Po słabszych występach Mikkela Michelsena, menadżer Fogo Unii nie ukrywał, że w składzie leszczyńskiej drużyny dojdzie do zmian. Swoją szansę najprawdopodobniej otrzyma Damian Baliński, który na początku sezonu borykał się z problemami sprzętowymi. - Mam trzy silniki, które przyszły do mnie po poprawkach. Z dwóch jestem naprawdę zadowolony. Pracuję nad tym, aby jeszcze je dograć w stu procentach. Fakt jest taki, że są one lepsze. Mamy teraz dwutygodniową przerwę, także myślę, iż uda mi się wszystko poukładać - powiedział 36-latek na łamach leszczynskisport.pl.
Choć "Bally" nie otrzymał powołania na spotkanie Byków w Gorzowie, doświadczony żużlowiec w niedzielę pojawił się na Stadionie im. Edwarda Jancarza, gdzie wspierał swoich kolegów z zespołu. - Pomagałem chłopakom w parkingu jak tylko mogłem. Niestety, nie udało nam się uzyskać korzystnego wyniku. Stal Gorzów potwierdziła, że jest niezwykle mocnym zespołem. Trzeba wyciągnąć wnioski z tego spotkania, by w kolejnych było znacznie lepiej. Z pewnością konieczna jest głębsza analiza, tego co się stało - dodał Baliński.
W kolejnym meczu ligowym Fogo Unia zmierzy się we Wrocławiu z Betardem Spartą. Spotkanie te zaplanowano na 4 maja.
źródło: leszczynskisport.pl