Udane początki Maksyma Drabika. "Młody coś tworzy"

16-letni Maksym Drabik ma za sobą dwa udane występy w barwach łódzkiego Orła. - Można powiedzieć, że młody coś tworzy i to jest najważniejsze - przyznaje z zadowoleniem jego ojciec, Sławomir Drabik.

Młodzieżowiec KantorOnline Włókniarza Częstochowa występuje w Nice Polskiej Lidze Żużlowej w roli "gościa". 16-latek pozytywnie zaskoczył już w swoim debiucie przeciwko GKM-owi Grudziądz, gdy w swoim pierwszym wyścigu przywiózł do mety trzy punkty. Ostatecznie zakończył zawody z dorobkiem pięciu oczek. Maksym Drabik jeszcze lepiej zaprezentował się jednak na tle KMŻ Lublin, gdy zdobył aż osiem punktów.
[ad=rectangle]
Satysfakcji z tak dobrej postawy swojego syna nie kryje Sławomir Drabik. - Można powiedzieć, że młody coś tworzy i to jest najważniejsze. Na chwilę obecną staramy się robić swoją robotę i nie oglądać się na innych - powiedział w rozmowie z naszym portalem.

Sztab szkoleniowy KantorOnline Włókniarza nie myśli obecnie o tym, by 16-letni Drabik zadebiutował w rozgrywkach Enea Ekstraligi. Walka o skład rozgrywa się bowiem pomiędzy Arturem Czają, Rafałem Malczewskim i Hubertem Łęgowikiem. Młody zawodnik nie narzeka jednak na występy w niższej klasie rozgrywek. - Podstawą jest to, że Maks ma gdzie jeździć. Jak się ktoś nie rusza, to wypada z gry i myślę, że jest tak nie tylko w żużlu, ale w każdej dziedzinie. Trzeba poza tym powiedzieć, że Orzeł to świetny klub i Maks z jazdy w Łodzi jest jak najbardziej zadowolony. Przy okazji zdobywa punkty, które mogą pomóc drużynie w awansie do pierwszej czwórki. Maks chciałby występować w kolejnych spotkaniach, ale wszystko zależy od zgody ze strony Włókniarza - wyjaśnił ojciec zawodnika.

- Podstawą jest to, że Maks ma gdzie jeździć. Jak się ktoś nie rusza, to wypada z gry - uważa Sławomir Drabik
- Podstawą jest to, że Maks ma gdzie jeździć. Jak się ktoś nie rusza, to wypada z gry - uważa Sławomir Drabik

Pomimo udanego początku przygody z zawodowym żużlem, Sławomir Drabik podkreśla, że jego syn powinien twardo stąpać po ziemi. - Wyniki są ważne, ale Maks musi dalej się rozwijać. Od niektórych rzeczy, takich jak stres go nie obronię. Każdy w jakiś sposób to odczuwa i tego się nie uniknie. Gdy ja zaczynałem karierę, nie było takiej presji na wynik i był zdecydowanie większy luz. Poza tym Mask zaczyna z kontraktem zawodowym. Ja byłem zwykłym amatorem - zakończył Sławomir Drabik.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (27)
avatar
Fan85
22.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Temat o talencie na miarę ojca,a Wy znowu jakieś odrębne sprawy poruszacie... Słabo. Nie wiem czemu ma to służyć. Maksym, Maksym D., Maksym Drabik OLE!!! :) 
avatar
Trzcina
22.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę że w tym sezonie jeszcze Maks nie wystąpi w e-lidze, ale w przyszłym sezonie może już sobie zapewnić w Czewie pewne miejsce w składzie :) 
avatar
Łodziak
22.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sławek wie co robi!! 
avatar
Gandalf
22.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Fajnie, że ma wsparcie ojca, podobnie jak Dudek u nas. Może być z niego naprawdę klasowy rider. Oby sodowa nie uderzyła mu do głowy. 
avatar
ckm1
22.05.2014
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Za wcześnie jeszcze na jego debiut,niech ten sezon przejeździ w Orle.