Pomimo nieobecności kontuzjowanego Krzysztofa Kasprzaka, z dobrej strony mogą pokazać się Polacy. W opinii Krzysztofa Cegielskiego, Marek Cieślak podjął jak najbardziej słuszną decyzję, stawiając przed trzecią rundą turnieju na Macieja Janowskiego. - Patrząc na nasze pary można powiedzieć, że korzystamy w poszczególnych zawodach z najlepszych zawodników. Uważam, że trener Cieślak podjął dobrą decyzję, by pod nieobecność Krzysztofa Kasprzaka dać szansę Maciejowi Janowskiemu. Patrząc na jego dyspozycję w rozgrywkach ligowych, wszędzie poza Anglią prezentuje naprawdę równą formę - ocenił ekspert SportoweFakty.pl.
[ad=rectangle]
Udany występ w piątkowych zawodach jest jednak zależny od tego, czy z ostatnimi problemami upora się Jarosław Hampel. - Przeczuwam, że Polacy spiszą się dobrze. Niepokoją mnie jedynie ostatnie występy Jarka, który słabo spisywał się zarówno w lidze szwedzkiej, jak i w Grand Prix. Jest to jednak zawodnik, który szybko potrafi się odbudować i kilka dni po nieudanych zawodach wyciągnąć odpowiednie wnioski - dodał.
Zdaniem Krzysztofa Cegielskiego, Duńczycy, którzy przystąpią do rywalizacji bez Nielsa Kristiana Iversena, nie nawiążą walki z Australijczykami. - Drużyna Lemona prezentowała się dotychczas najrówniej, a Davey Watt, który zastępował ostatnio Darcy'ego Warda, spisywał się naprawdę świetnie. Patrząc na te zawody z perspektywy Drużynowego Pucharu Świata, Australijczycy budują naprawdę mocny skład. Myślę, że w Eskilstunie, wykorzystają osłabienia Polaków i Duńczyków, sięgając po końcowe zwycięstwo - podsumował Cegielski.
Kolejność SBPC w Eskilstunie według Krzysztofa Cegielskiego:
1. Australia
2. Polska
3. Dania