Przemysław Pawlicki: Nie możemy się załamywać

Dwa zwycięstwa, jeden remis i trzy porażki to aktualny bilans Fogo Unii Leszno. W ostatniej kolejce Byki wysoko przegrały na domowym obiekcie z Grupą Azoty Unią Tarnów 38:52.

Kibice leszczyńskiego zespołu nie ukrywają niezadowolenia z postawy zawodników Fogo Unii. Drużyna z Leszna ma problem przede wszystkim na domowym obiekcie - przed własną publicznością wygrała ona zaledwie jeden z trzech meczów. - Nie możemy się załamywać. Mamy bardzo dobrych zawodników i jesteśmy w stanie się odnaleźć. Jesteśmy młodą drużyną i czasami brakuje nam doświadczenia. Każdy z nas pracuje jednak na to, żeby było jak najlepiej. Nikt się nie poddaje - powiedział na łamach sport.elka.pl Przemysław Pawlicki.

[ad=rectangle]

Podczas ostatniego spotkania Byków z Grupą Azoty Unią Tarnów doszło do nerwowej sytuacji w parku maszyn, kiedy to doszło do kłótni Piotra Pawlickiego i Nickiego Pedersena. - Kiedy się wygrywa, to łatwiej o dobrą atmosferę. Można wtedy na większym luzie podchodzić do pewnych spraw. Kiedy się przegrywa i każdy mimo najlepszych chęci jedzie słabo, to pojawiają się nerwy. To często przeszkadza i ciężko jest się odnaleźć. Taki jest ten sport - dodał kapitan leszczyńskiego zespołu.

W niedzielę Byki zmierzą się w Toruniu z miejscowym Unibaksem. - Nie skazujemy się na porażkę w tym pojedynku. Byliśmy tam w zeszłym roku i zdobyliśmy bez Fredrika Lindgrena 40 punktów. Teraz pojedziemy w pełnym składzie. Wiemy, że Unibax Toruń ma bardzo mocną drużynę, ale może akurat wszystkim naszym zawodnikom uda się spasować z torem. Jestem pozytywnie nastawiony do tego spotkania. Jedziemy tam z myślą o zwycięstwie - zakończył Przemysław Pawlicki.

źródło: sport.elka.pl

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: