Kibice leszczyńskiego zespołu nie ukrywają niezadowolenia z postawy zawodników Fogo Unii. Drużyna z Leszna ma problem przede wszystkim na domowym obiekcie - przed własną publicznością wygrała ona zaledwie jeden z trzech meczów. - Nie możemy się załamywać. Mamy bardzo dobrych zawodników i jesteśmy w stanie się odnaleźć. Jesteśmy młodą drużyną i czasami brakuje nam doświadczenia. Każdy z nas pracuje jednak na to, żeby było jak najlepiej. Nikt się nie poddaje - powiedział na łamach sport.elka.pl Przemysław Pawlicki.
[ad=rectangle]
Podczas ostatniego spotkania Byków z Grupą Azoty Unią Tarnów doszło do nerwowej sytuacji w parku maszyn, kiedy to doszło do kłótni Piotra Pawlickiego i Nickiego Pedersena. - Kiedy się wygrywa, to łatwiej o dobrą atmosferę. Można wtedy na większym luzie podchodzić do pewnych spraw. Kiedy się przegrywa i każdy mimo najlepszych chęci jedzie słabo, to pojawiają się nerwy. To często przeszkadza i ciężko jest się odnaleźć. Taki jest ten sport - dodał kapitan leszczyńskiego zespołu.
W niedzielę Byki zmierzą się w Toruniu z miejscowym Unibaksem. - Nie skazujemy się na porażkę w tym pojedynku. Byliśmy tam w zeszłym roku i zdobyliśmy bez Fredrika Lindgrena 40 punktów. Teraz pojedziemy w pełnym składzie. Wiemy, że Unibax Toruń ma bardzo mocną drużynę, ale może akurat wszystkim naszym zawodnikom uda się spasować z torem. Jestem pozytywnie nastawiony do tego spotkania. Jedziemy tam z myślą o zwycięstwie - zakończył Przemysław Pawlicki.
źródło: sport.elka.pl
Niestety inaczej chłopacy motywacji nie znajdziecie a za parę lat oby żużel nie był atrakcją jaką kiedyś na karuzeli była BECZKA ŚMIERCI.
Tak poprostu pomijając brak wstydu ,coś jest nie tak.Wy sami tylko wiecie co jest nie tak.Jako zawodowcy ,weżcie sobie zatrudnijcie chłodnego trenera z anglii ,rosji byle był bez układów i głodny.
Naprawdę brakuje serca do walki .Może raz jednemu nie iśc raz drugiemu ale tu cała drużyna dogorewa.
Kużwa dołóżcie w końcu do pieca .... Czytaj całość