Mistrz o startach w SEC: Dobrze się bawić w każdej rundzie
Forma Martina Vaculika w roku 2014 jest jak na razie znakomita. Słowak świetnie radzi sobie na ekstraligowych torach. Niebawem stanie do obrony tytułu Indywidualnego Mistrza Europy.
Każdemu sportowcowi przyświeca zasada "bij mistrza". Wydawać by się zatem mogło, że teraz Vaculik z większym animuszem przygotowuje się do startów w SEC i pręży muskuły. Wszak mistrz powinien prezentować mistrzowski poziom. Zawodnik Grupy Azoty Unii Tarnów przekonuje jednak, że z dystansem podchodzi do tej imprezy. - Powiem tak: nie zamierzam się spinać żeby za wszelką cenę obronić tytuł. Chcę zrobić wspaniałe show dla kibiców. Dam z siebie wszystko w każdym wyścigu. Gwarantuję, że pojadę na 100 procent. W głowie siedzi tylko to żeby dobrze bawić się w każdej rundzie. Co będzie, czas pokaże. Chcę dać kibicom to, czego zawsze od żużlowca oczekują, czyli dobrą jazdę, widowisko, adrenalinę. Taki cel mi przyświeca - oznajmił.
Vaculik ma jednak prawo wypowiadać się z tak dużym spokojem, bowiem znajduje się obecnie w znakomitej formie. - Na to wpływa wiele rzeczy - wyjaśnia. - Posiadam wspaniały team, który zawsze jest za mną. Mocno wspiera mnie także moja rodzina. Wszystko wokół mojej osoby jest pozytywne. Jeżeli w środowisku sportowca wszystko jest poukładane, to wynik sportowy jest dobry. Reszta to już moja tajemnica (śmiech). Cieszę się bardzo, że forma jest i pragnę utrzymywać ją jak najdłużej. Czuję się bardzo silny - kontynuował.W sezonie 2014 Martin Vaculik radzi sobie wyśmienicie, na czym naturalnie zyskuje także jego zespół w Polsce, czyli wspomniana Grupa Azoty Unia Tarnów. Prawie na półmetku rundy zasadniczej, Jaskółki znajdują się na czele tabeli. Dla Vaculika nie jest to zaskoczenie. - Spodziewałem się tego, bo w Tarnowie mamy naprawdę świetną drużynę. Jest to mieszanka bardzo dobrych zawodników, którzy dobrze się rozumieją. Jesteśmy po prostu kolegami. Wszystko funkcjonuje należycie - stwierdził 24-latek.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Oglądaj TAURON SEC tylko w TVP Sport