Jarosław Hampel: W pewnej chwili naprawdę było bardzo niebezpiecznie
Jarosław Hampel przyznał, że nie jest do końca zadowolony ze swojej obecnej formy. Po meczu w Gdańsku cieszył się jednak z tego, że mimo wielu przeciwności, SPAR Falubaz wywiózł dwa punkty.
Michał Gałęzewski
Mówi się, że często mistrza poznaje się po tym, jak wygrywa mecze, w których nie idzie. - To był wybitnie taki mecz. Nie układał się on dla nas kompletnie. Straciliśmy Piotrka, a jak wiemy jest to jeden z liderów tego zespołu. Poza tym przytrafiły nam się wykluczenia, defekt. To wszystko nie pomagało nam w tym, by wynik był korzystny. W pewnej chwili naprawdę było bardzo niebezpiecznie. Końcówką pokazaliśmy, że w ważnych momentach jesteśmy w stanie ogrywać rywali - powiedział Jarosław Hampel w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Gdańszczanie przez długi czas toczyli z zielonogórzanami walkę jak równy z równym
Hampel przyzwyczaił kibiców do tego, że w każdych zawodach plasuje się w ścisłych czołówkach. Ostatnie jego występy nie napawały jednak optymizmem. - Chciałbym, aby moja forma była jeszcze wyższa. Czuję, że to nie jest moje maksimum i robię wszystko, by jechać jeszcze lepiej. Muszę poukładać trochę spraw sprzętowych, a w tym roku nie wszystko działa jak w zegarku. Sezon będzie jeszcze długo trwał, a ja będę się starał poprawić moją dyspozycję - zdeklarował zawodnik, którego już w kolejną sobotę czeka kolejny mecz z Renault Zdunek Wybrzeżem - tym razem w Zielonej Górze. Czy będzie to tylko formalność? - Na pewno tak do tego nie będziemy podchodzić. Tak jak powtarzał wielokrotnie nasz trener - co się sprawdziło - takie mecze są trudne. Jak Gdańsk przyjedzie do Zielonej Góry, też będziemy w pełni zmobilizowani na te spotkanie - zapowiedział Jarosław Hampel.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.