Byki zadowolone z domowego toru. Przemysław Pawlicki: Nawierzchnia była dla nas idealna

W niedzielę Fogo Unia Leszno wygrała niezwykle ważny mecz, pokonując przed własną publicznością Unibax Toruń 48:41. Wielki wpływ na dobrą postawę Byków miało przygotowanie leszczyńskiego toru.

Podczas ostatnich spotkań na Stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie, zawodnicy Fogo Unii mieli spory problem z odczytaniem domowej nawierzchni. Kłopoty te wpłynęły na wyniki drużyny - przed pojedynkiem z Unibaksem Toruń Byki wygrały przed własną publicznością tylko jedno z trzech spotkań. Zwycięstwo z Aniołami pokazało, że domowy tor staje się w końcu atutem leszczynian. - Dużo pracowaliśmy nad tym, żeby tor był przygotowany tak, jak na treningu. Udało nam się to, w związku z czym w końcu trafiliśmy z przełożeniami. Wygrywaliśmy starty i mogliśmy nabierać prędkości na trasie. Prawda jest jednak taka, że my mogliśmy czuć się na tym torze podobnie jak goście z Torunia, bo przejechaliśmy na tak przygotowanej nawierzchni tylko jeden trening. Brakuje nam jeszcze objeżdżenia w takich warunkach. Mogę jednak śmiało powiedzieć, że to była dla nas idealna nawierzchnia. Wracamy do starego toru Unii Leszno - skomentował Przemysław Pawlicki na łamach sport.elka.pl.
[ad=rectangle]

Kapitan Fogo Unii w meczu z Unibaksem Toruń wywalczył dziewięć punktów i bonus. Gorszy występ zanotował młodszy z braci Pawlickich - Piotr zapisał na swoim koncie zaledwie trzy oczka. - Cieszę się, że w końcu zaprezentowałem się przyzwoicie. Dużo satysfakcji dały mi wyścigi, które wspólnie z Tobiaszem Musielakiem wygraliśmy podwójnie. Ten występ był dla mnie ważny, bo ostatnimi czasy nie wiodło mi się najlepiej. Nie do końca szło natomiast mojemu bratu. Wina leżała jednak po stronie sprzętu. Jego motocykl od wyjechania do próbnego startu zaczął wydawać jakieś dziwne dźwięki. Jestem jednak przekonany, że Piotrek się podciągnie i będzie skuteczny - dodał Przemysław Pawlicki.

źródło: sport.elka.pl

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: