Nicki Pedersen odpiera zarzuty środowiska. "Jeżdżę twardo, ale nie chcę sprawić nikomu krzywdy!"

Nie od dziś wiadomo, że Nicki Pedersen słynie z ostrej jazdy. Duńczyk jest świadomy swojej agresji na torze, lecz zapewnia, że w jego intencji nie jest powodowanie upadków pozostałych zawodników.

W tym artykule dowiesz się o:

Pseudonim "Dzik" nie wziął się z przypadku. Nicki Pedersen na torze robi wszystko, by zdobyć chociażby jeden punkt. Właśnie przez wielką chęć wygrywania, Duńczyk czasem bezpardonowo traktuje pozostałych rywali, co kończy się upadkami. - Wszyscy popełniamy błędy, ale ja nigdy nie miałem na celu sprawienia komuś krzywdy. Tak, jeżdżę twardo i czasem biorę udział w upadkach, ale to wszystko dlatego, że rywalizuję o mistrzostwo. Nie ma momentu, w którym odpuszczam jakiś punkt. Nie ma także sytuacji, że jadę na torze po to, by kogoś wywrócić. Wiem, że zawodnicy mówią, że ja chcę powodować ich upadki, a tak nigdy nie było. Jeżdżę na żużlu 25 lat i nigdy nie chciałem nikogo kontuzjować. Zdaję sobie sprawę, że czasem jeżdżę ostro, ale zapewniam, że dokładnie wiem co wykonuję na motocyklu - powiedział Nicki Pedersen na łamach speedwaygp.com.

[ad=rectangle]

Przed kilkoma dniami swoją opinię na temat "Powera" publicznie wydał Tai Woffinden, który na Twitterze zarzucił Duńczykowi, że jego misją jest... "zabijanie zawodników". - Nie chcę nikogo obgadywać, tak jak robią to moi koledzy. Oni sami nie widzą swoich błędów, a oczerniają innych. Wszyscy popełniają błędy, dlatego ja nie chcę na nikogo źle mówić w mediach. Tai złamał moją rękę dwa razy w ubiegłym sezonie - podczas turniejów w Goeteborgu i Cardiff. Dodatkowo spowodował upadek Golloba w Sztokholmie. Wtedy nikt na niego nie mówił złych rzeczy. Mam już dość słuchania Taia. Zablokowałem go na Twitterze, więc już nie będę widział tego, co on tam pisze. Tacy zawodnicy jak on po prostu chcą polepszyć swój wizerunek. Im się wydaje, że oni nigdy nie zrobili nic złego - dodał Pedersen.

Komentarz Taia Woffindena na Twitterze
Komentarz Taia Woffindena na Twitterze

"Power" przyznaje, że nie przejmuje się niepochlebnymi opiniami ze strony żużlowego środowiska. - Nie zamierzam zmieniać mojej postawy na torze - takie opinie sprawiają jedynie, że staję się silniejszy, przez takie komentarze jestem jeszcze lepszym zawodnikiem. Mam już dość wysłuchiwania od pozostałych żużlowców, że jestem złą osobą. Tak nie jest. Oni uważają, że są lepsi ode mnie, a tak naprawdę jest odwrotnie. Gdy spojrzy się na Taia Woffindena, Chrisa Holdera czy Grega Hancocka, to ja osobiście zdobyłem więcej medali, niż oni wszyscy łącznie. Musi być tego jakiś powód - zakończył Nicki Pedersen.

źródło: speedwaygp.com

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: