Początek spotkania należał do wrocławian. Po tym, jak wygrali w pierwszym wyścigu 4:2, podwójnie zwyciężyli w biegu młodzieżowcowi prowadzili już 9:3. Tym razem gdańszczanie ripostowali bardzo szybko i po tym, jak wygrali czwartą gonitwę 5:1, na tablicy wyników widniał rezultat 12:12.
Do niecodziennej sytuacji doszło w szóstym wyścigu. Taśma startowa nierówno poszła do góry, jednak sędzia dał przejechać zawodnikom cztery okrążenia. Dopiero po tym, jak żużlowcy zjechali z toru - po obejrzeniu zapisu wideo - zdecydował się powtórzyć start. Poszkodowani mogą się czuć wrocławianie, gdyż w pierwszej odsłonie wygrali 5:1, a do protokołu sędzia wpisał wynik 3:3 po tym, jak w powtórce wygrał Fredrik Lindgren.
[ad=rectangle]
Bardzo ciekawy był siódmy bieg. Od startu gospodarze prowadzili 5:1. Z dużą przewagą trzy punkty dowiózł Leon Madsen, a Maciej Janowski przez cztery okrążenia atakował Artura Mroczkę. Ostatecznie wychowanek Sparty wyprzedził rywala na ostatnich metrach. Po tym, jak wrocławianie wygrali 4:2 w dziewiątym starcie, wyszli na prowadzenie różnicą sześciu "oczek". Piotr Szymko zareagował błyskawicznie, zmieniając swojego syna Marcela Szymko Fredrikiem Lindgrenem. Manewr ten się powiódł i przed przerwą gdańszczanie przegrywali już tylko różnicą dwóch punktów.
Po podwójnej wygranej w jedenastym biegu, Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk wyszło na pierwsze prowadzenie nie tylko w tym meczu, ale i... od inauguracji sezonu, gdzie czerwono-biało-niebiescy wygrali z Unibaksem. Dzięki atakowi Madsena i świetnej jeździe Marcela Szymko, przed wyścigami nominowanymi gospodarze prowadzili 40:38.
W czternastym biegu od startu podwójnie prowadzili goście, jednak na tor upadł jadący na ostatniej pozycji Krystian Pieszczek i bieg został powtórzony. W drugiej odsłonie od startu ponownie 5:1 prowadziła Betard Sparta, jednak Thomas H. Jonasson na trzecim okrążeniu wyprzedził najpierw Troya Batchelora, a chwilę później Tomasza Jędrzejaka . Gospodarze do zwycięstwa potrzebowali remisu. Na starcie zdefektował motocykl Janowskiego, ale na drugim łuku pierwszego okrążenia upadł Lindgren i został wykluczony z powtórki. W niej spokojnie wygrał zdobywca kompletu punktów - Tai Woffinden. Leon Madsen dowiózł dwa punkty, na wagę zwycięstwa.
Betard Sparta Wrocław
1. Tai Woffinden - 15 (3,3,3,3,3)
2. Jurica Pavlic - 4+1 (1,2*,1,0)
3. Tomasz Jędrzejak - 7+1 (0,1*,3,1,2)
4. Troy Batchelor - 6 (2,2,1,0,1)
5. Maciej Janowski - 6 (1,2,1,2,d)
6. Patryk Dolny - 3+1 (2*,0,1)
7. Patryk Malitowski - 3 (3,0,0)
Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk
9. Leon Madsen - 12 (2,3,2,3,2)
10. Artur Mroczka - 1 (0,1,0,-)
11. Thomas H. Jonasson - 11 (3,d,3,2,3)
12. Marcel Szymko - 3 (1,1,-,1,-)
13. Fredrik Lindgren - 13+1 (3,3,2,2*,3,d)
14. Dominik Kossakowski - 0 (0,0,0)
15. Krystian Pieszczek - 5+2 (1,2*,0,2*,w)
[event_poll=25230]
Bieg po biegu:
1. (64,91) Woffinden, Madsen, Pavlic, Mroczka 2:4
2. (65,46) Malitowski, Dolny, Pieszczek, Kossakowski 1:5 (3:9)
3. (65,19) Jonasson, Batchelor, Szymko, Jędrzejak 4:2 (7:11)
4. (65,41) Lindgren, Pieszczek, Janowski, Malitowski 5:1 (12:12)
5. (65,00) Woffinden, Pavlic, Szymko, Jonasson (d4) 1:5 (13:17)
6. (65,72) Lindgren, Batchelor, Jędrzejak, Kossakowski 3:3 (16:20)
7. (64,85) Madsen, Janowski, Mroczka, Dolny 4:2 (20:22)
8. (65,25) Woffinden, Lindgren, Pavlic, Pieszczek 2:4 (22:26)
9. (65,28) Jędrzejak, Madsen, Batchelor, Mroczka 2:4 (24:30)
10. (65,03) Jonasson, Lindgren, Janowski, Malitowski 5:1 (29:31)
11. (66,34) Lindgren, Pieszczek, Jędrzejak, Pavlic 5:1 (34:32)
12. (64,94) Woffinden, Jonasson, Dolny, Kossakowski 2:4 (36:36)
13. (64,85) Madsen, Janowski, Szymko, Batchelor 4:2 (40:38)
14. (66,15) Jonasson, Jędrzejak, Batchelor, Pieszczek (w/u4) 3:3 (43:41)
15. (64,58) Woffinden, Madsen, Lindgren (w/u3), Janowski (d/start) 2:3 (45:44)
NCD: 64,58 - uzyskał Tai Woffinden w XV wyścigu.
Sędzia: Wojciech Grodzki (Opole).
Widzów: 4 000.
Mów co chcesz a ja wieżę w GKS :)
Dobra, wreszcie wpuszczają. Ludzie wlali się do parkingu szeroką strugą a tam... pusto! Dobra, pędem na tyły. Tam są busy kilku stranierich (było Tai, Jurica, Fredka, może ktoś jeszcze - nie widziałem). Ludzie tłoczą się znowu, bo na tyłach parkingu stoją wielkie żużlowe busy. Obsługa pakuje motory, generalnie nie ma miejsca, przeciskasz się między samochodami... naszych oczywiście ani śladu. Chcesz pogadać z Mroczką? Zapomnij. Chcesz przybić piątkę Szymce. Nie ma szanse. Pogratulować THJ dobrego występu? Jak nie jesteś znajomym królika, nic z tego. Szczerze? ŻENADA. W Toruniu mają np 'krzyżacką twierdzę' (duzy namiot pod stadionem) i w czasie meczu spiker oznajmia: "Po meczu zapraszamy kibiców do Krzyżackiej twierdzy na spotkanie z Tomkiem Gololobem". I super. Ludzi mnóstwo, ale Gollob siedzi, odpowiada na pytania, w międzyczasie podpisuje programy, potem kilka zdjęć, mozna pogadac o meczu, o żuzle w ogóle, warunki w miare cywilizowane... Nie wiem, nasz klub nie rozumie, że to niewiele (nic?) nie kosztuje, a to najlepsze działanie marketingowe? Nie rozumie, że to wiąże kibiców z zawodnikami i vice versa? Że skoro taki Szymko był na początku sezonu wyśmiewany, to TYM BARDZIEJ trzeba z nim zorganizowac spotkanie po meczu, w którym zrobił jakąś fajną akcję? Że skoro teraz na Mroczkę joby lecą, to może niech spotka się z kibicami, niech dostanie jakieś wsparcie (tak się dziwnie składa, że krytykę pt. "Ale ten mroczka k...wa słaby" mało kto jest w stanie przekazać bezpośrednio)?
No sorry, ale to co dzieje się teraz, to jest amatorka kompletna :/ Czytaj całość