Andreas Jonsson: Ważne, że nie wyjechaliśmy z Wrocławia z pustymi rękoma
SPAR Falubaz Zielona Góra dość niespodziewanie uległ we Wrocławiu Betard Sparcie 40:50. 10 punktów i bonus wywalczył w tym spotkaniu Andreas Jonsson.
Mateusz Kędzierski
Przyjezdni byli zdecydowanymi faworytami niedzielnego meczu, jednak wrocławianie od pierwszych biegów postawili im spory opór. Miejscowi dysponowali wyrównanym składem i w porównaniu do swoich rywali nie mieli dziur w składzie. - To było bardzo ciężkie spotkanie. Oczekiwaliśmy naszej wygranej, ponieważ do każdego meczu przystępujemy z myślą o zwycięstwie. Nie udało nam się tego dokonać, ale jestem zadowolony, że chociaż zdobyliśmy punkt bonusowy. To ważne, że nie wyjeżdżamy stąd z pustymi rękoma - powiedział w rozmowie z naszym portalem Andreas Jonsson.
Doświadczony zawodnik zwrócił uwagę na zróżnicowane pola startowe. - Niezwykle ciężko startowało się z zewnętrznych pól, zwłaszcza z pola D. Na tym torze bardzo ważne są starty i rozegranie pierwszego łuku. Zdecydowanie najlepiej startowało się z pola A. Nie jestem zaskoczony torem. Ta nawierzchnia była podobnie przygotowana jak przed rokiem. Być może teraz było troszeczkę bardziej przyczepnie - zakończył Jonsson.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Rafał Dobrucki: W mękach wyszarpaliśmy bonus
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>