Piotr Protasiewicz pewniakiem do startu w DPŚ? "Nie chcę wychodzić przed szereg"

W czwartek trener Marek Cieślak ogłosi skład reprezentacji Polski na finał Drużynowego Pucharu Świata. Wiele wskazuje na to, że w kadrze znajdzie się Piotr Protasiewicz.

W tegorocznej edycji Drużynowego Pucharu Świata biało-czerwoni rozstawieni są w finale, który 2 sierpnia odbędzie się na torze w Bydgoszczy. W tym sezonie wysoką formę prezentuje Piotr Protasiewicz, który jest jednym z pewniaków do startu w żużlowym mundialu. - Czuję, że jestem w optymalnej formie. Mam dużo skromności w sobie i nie chciałbym, żeby było to źle odebrane. Mam przeczucie, że jestem jak najbardziej adekwatną osobą, by walczyć w Drużynowym Pucharze Świata. Decyzja należy do trenera. W czwartek ma być konferencja i tam się wszystko wyjaśni. Wiem, że jestem w tym węższym gronie, ale decyzja należy do trenera. Nie zapominajmy o tym, że ci zawodnicy, którzy zostaną powołani na finał, to nie jest dla nich sukces. To jest tylko wyróżnienie, a na sukces trzeba zapracować - powiedział Protasiewicz w rozmowie z Radiem Zachód.
[ad=rectangle]
39-letni żużlowiec w sobotę i niedzielę rozmawiał z Markiem Cieślakiem. "PePe" na antenie Radia Zachód nie chciał mówić o tym, czy zostanie powołany na finałowe zawody Drużynowego Pucharu Świata. - Od tego jest trener. Ja nie chcę wychodzić przed szereg. Póki co czekamy. Z tego co wiem ma być wybrane szersze grono zawodników, a nie tylko czterech. Niestety jest duży czynnik ryzyka w sporcie żużlowym. Trener będzie dmuchał na zimne. Oczywiście szykuję się na to, że będę w tej węższej kadrze i tak to odbieram - przyznał kapitan SPAR Falubazu Zielona Góra.

Źródło: Radio Zachód

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: