Komplet Pawlickiego, reszta Polaków w czołówce - relacja z I finału IMŚJ w Lonigo

Mimo trzech upadków na pierwszym łuku, Piotr Pawlicki wygrał I finał IMŚJ w Lonigo z kompletem punktów. Drugie miejsce zajął Vaclav Milik. Pozostali Polacy zakończyli zawody w czołówce.

Zawody w Lonigo otworzyły tegoroczne zmagania o Indywidualne Mistrzostwo Świata Juniorów. Zdecydowanie najliczniej reprezentowanymi nacjami w pierwszych zawodach byli Duńczycy i Polacy, których łącznie wystąpiło aż dziesięciu. Pozostali już od pierwszych wyścigów pokazali jednak, że mogą skutecznie z nimi rywalizować.
[ad=rectangle]
Awans do walki o medale w juniorskim czempionacie ostatecznie wywalczyło czterech reprezentantów Polski. Szczęśliwie do finałów awansował Krystian Pieszczek, który zajął miejsce Jonasa B. Andersena, gdyż zbyt wielu Duńczyków przeszło korzystnie eliminacje.

Po pierwszych trzech seriach, dwóch zawodników nie zaznało goryczy porażki - Piotr Pawlicki oraz Vaclav Milik. Ten pierwszy aż trzykrotnie upadał na pierwszym łuku, ale potrafił w powtórkach swoich startów pokonywać rywali. Wielu zawodników zapoznawało się z włoską nawierzchnią podczas sobotnich zawodów. Pechowcami byli David Bellego i Gino Manzares, którzy do dwunastego wyścigu, dwukrotnie byli wykluczani za przerwanie wyścigu. Właśnie w tej gonitwie na torze leżało aż trzech żużlowców. Tym razem sprawcą tego zdarzenia był jadący z pierwszego pola Lasse Bjerre.

Dwaj niepokonani żużlowcy, a także trzeci w klasyfikacji Mikkel Michelsen spotkali się w trzynastym starcie. Junior Fogo Unii potwierdził w nim klasę, wygrywając przed Czechem o kilkadziesiąt metrów. Z biegu na bieg rozkręcał się też drugi z biało-czerwonych - Krystian Pieszczek, który po drugim zwycięstwie z rzędu, po szesnastym biegu już na trzecim miejscu.

Dwaj najlepsi Polacy po czterech seriach startów zmierzyli się ze sobą w osiemnastym wyścigu. Wygrał Pawlicki i mimo, że trzy razy upadał na tor, zwyciężył w zawodach z kompletem punktów. Dobry turniej zaliczyli też Pieszczek i Kacper Gomólski, którzy mają realną szansę na włączenie się do walki o medale. Wykluczenie w jednym z wyścigów przeszkodziło natomiast Szymonowi Woźniakowi, który ostatecznie zajął dziesiąte miejsce

W tym roku przewidziano trzy finały IMŚJ. Po zawodach w Lonigo, 17 sierpnia najlepsi młodzieżowcy pojadą w Ostrowie Wielkopolskim, a medale rozdane zostaną 4 października na torze w Pardubicach.

Wyniki:
1. Piotr Pawlicki (Polska) - 15 (3,3,3,3,3)
2. Vaclav Milik (Czechy) - 13 (3,3,3,2,2)
3. Mikkel Michelsen (Dania) - 11 (2,3,2,1,3)
4. Kacper Gomólski (Polska) - 10 (3,2,d,2,3)
5.
Mikkel Bech (Dania) - 10 (2,1,3,2,2)
6. Krystian Pieszczek (Polska) - 9 (0,2,3,3,1)
7. Jacob Thorssell (Szwecja) - 9 (1,1,2,3,2)
8. Lasse Bjerre (Dania) - 8 (1,3,w,3,1)
9. Nicklas Porsing (Dania) - 7 (1,2,1,0,3)
10. Szymon Woźniak (Polska) - 7 (1,2,2,w,2)
10. Fredrik Engman (Szwecja) - 5 (3,w,1,1,0)
12. Jonas B. Andersen (Dania) - 4 (0,1,1,2,0)
13. Nicolas Vicentin (Włochy) - 3 (0,0,2,d,1)
14. Gino Manzares (USA) - 3 (2,u,w,1,0)
15. Nikolaj B. Jakobsen (Dania) - 3 (0,1,1,0,1)
16. David Bellego (Francja) - 2 (2,u,w,0,w)
R1. Michele Paco Castagna (Włochy) - NS
R2. Giorgio Trentin (Włochy) - NS

Bieg po biegu:
1. Engman, Manzares, Porsing, Vicentin
2. Pawlicki, Bellego, Woźniak, Jakobsen
3. Gomólski, Michelsen, Thorssell, Andersen
4. Milik, Bjerre, Bech, Pieszczek
5. Bjerre, Porsing, Thorssell, Bellego (u4)
6. Milik, Woźniak, Andersen, Engman (w/u4)
7. Pawlicki, Gomólski, Manzares, Bech (u4)
8. Michelsen, Pieszczek, Jakobsen, Vicentin
9. Pieszczek, Woźniak, Porsing, Gomólski (d4)
10. Bech, Michelsen, Engman, Bellego (w)
11. Milik, Thorssell, Jakobsen, Manzares (w)
12. Pawlicki, Vicentin, Andersen, Bjerre (w)
13. Pawlicki, Milik, Michelsen, Porsing
14. Bjerre, Gomólski, Engman, Jakobsen
15. Pieszczek, Andersen, Manzares, Bellego
16. Thorssell, Bech, Woźniak (w), Vicentin (d/s)
17. Porsing, Bech, Jakobsen, Andersen
18. Pawlicki, Thorssell, Pieszczek, Engman
19. Michelsen, Woźniak, Bjerre, Manzares
20. Gomólski, Milik, Vicentin, Bellego (w)

Sędzia: Ilkka Teromaa (Finlandia).

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: