Jacek Rempała (KSM Krosno): Mecz układał się pod nasze dyktando. W pewnym momencie udało się przełamać wynik i wygraliśmy 5:1, a później kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Szkoda defektu Krystiana, bo ze startu dobrze wyszedł i myślę, że jeszcze jeden bieg by wygrał, ale niestety urwał się tłok. Wywozimy z Piły dwa punkty, co nie jest złym wynikiem.
[ad=rectangle]
Ireneusz Kwieciński (trener KSM Krosno): Mówi się, że remis na wyjeździe jest jak wygrana gości. Mamy z pewnością więcej powodów do zadowolenia, chociaż prowadziliśmy to spotkanie, ale mieliśmy trochę pecha. Wymęczony ten remis, dwa dni siedzieliśmy w Pile, ale dobrze, że spotkanie się odbyło. Tor w drugiej fazie był dobry do walki, bo wcześniej, podczas opadów deszczu, to była loteria. Być może my na tym zyskaliśmy, kto wie…
Tomasz Żentkowski (menadżer Victorii Piła): Remis to trochę mniej wstydu niż porażka. Biegi trzeba wygrywać, a nie tylko remisować. Krosno miało bardziej wyrównany skład, a u nas każdemu, za wyjątkiem Piotra Śwista czegoś w jakimś momencie brakowało. Do juniorów nie mam pretensji, bo tor był trudny. Teraz musimy szybko myśleć, bo do kolejnego meczu nie zostało więcej czasu.
Piotr Świst (Victoria Piła): Często tak bywa, że troszeczkę brakuje i tak było tym razem. Wydawało się, że tor jest taki sam jak na treningu, a okazało się, że był zupełnie inny. Była bardzo wielka różnica. Mimo wszystko odrobiliśmy straty, mogliśmy wygrać, ale kilku zawodników zawiodło. Nie wiem co się z tymi chłopakami dzieje, bo na treningach jadą świetnie, a w meczu tego nie pokazują.
[event_poll=25322]
Remis na wyjeździe jak wygrana gości - Victoria Piła - KSM Krosno (wypowiedzi)
Victoria Piła zremisowała na własnym torze z KSM Krosno 45:45. Najlepszym zawodnikiem spotkania był Piotr Świst, który zdobył 13 punktów.
Czytaj całość