Krzysztof Kasprzak: Trafiłem na koleinę, to był przypadek

Krzysztof Kasprzak przekonuje, że nie popełnił celowego błędu w ostatnim wyścigu meczu Fogo Unia Leszno - Stal Gorzów. - Trafiłem na koleinę, to był przypadek - powiedział "KK".

Po dwóch startach niedzielnego spotkania w Lesznie, Krzysztof Kasprzak miał na swoim koncie zaledwie jeden punkt. Kolejne wyścigi były już dla niego bardziej udane i zakończył mecz z 10 oczkami na koncie. - Rozpadł się najlepszy silnik, na którym jechałem w Daugavpils, więc było trochę zmartwienia. Musiałem zmienić motocykl. Na Grand Prix w Gorzowie ta jednostka powinna być już gotowa. Wydawało się, że tor był twardy, ale jednak był przyczepny. Praktycznie co bieg jechałem na innym sprzęcie, innym ustawieniu - skomentował zawodnik gorzowskiego zespołu na antenie Radia Gorzów.

[ad=rectangle]

W ostatnim biegu pojedynku Fogo Unia - Stal, Kasprzaka na dystansie minął Grzegorz Zengota. Mecz zakończył się rezultatem 45:45, co satysfakcjonowało zarówno gospodarzy, jak też gości. Żółto-niebiescy wywalczyli dwa punkty (za remis i bonus), a kolei leszczynianie zapewnili sobie awans do play-off. - Jechałem praktycznie trzy wyścigi z rzędu. Na ostatnią gonitwę chciałem zmienić motocykl, ale jednak tego nie zrobiłem. Po dwóch okrążeniach w 15. biegu czułem, że motocykl słabnie, bo był zbyt nagrzany. Gdy trafiłem na koleinę, motor nie miał już sił i wyprzedził mnie Zengota. To był przypadek. Za wąsko wchodziłem w łuki i to był mój błąd. Każdy się myli - wyjaśnił Krzysztof Kasprzak.

źródło: Radio Gorzów

Komentarze (514)
avatar
Sznycel
26.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
kłamczuszek, kłamczuszek... 
Kacperi.U.L
26.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzieki Ci Kasper.I wracaj do domu... 
avatar
Lewak 69
26.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Brawo KK,mistrz indywidualny rozprowadza drużynówkę.
Byłem na W69,bydełko gwizdało ale większość doceniła KK.
Mamy wreszcie kompletnego,prawdziwego MISTRZA!
Toruń-worek pokutny i...na wakacje,t
Czytaj całość
avatar
Rav1979
26.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla Nas to właśnie lepiej jak by apator jechał z tarnowem. No ale niestety... je..na koleina!!! 
avatar
Tylko KSA
26.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
"Trafiłem na koleinę to był przypadek", a w Toruniu na GP trafisz na gwizdy i to nie będzie przypadek, mniej więcej takie jakie dostaje zawsze baliński. Szacunku zero.