Bartosz Zmarzlik zadowolony z brązu, ale chce więcej: Pracujemy nad tym

W rozegranym w Gorzowie finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski reprezentant gospodarzy zdobył brązowy medal. Dla Bartosza Zmarzlika nie były to łatwe zawody.

W tym artykule dowiesz się o:

W pięciu startach zawodnik Stali Gorzów uzbierał 11 punktów. Szczególnie ważny był dla niego wyścig dwudziesty, w którym zapewnił sobie start w dodatkowym biegu o brązowy krążek. Czy osiągnięty rezultat cieszy utalentowanego juniora? - Dobrze smakuje taki medal - powiedział po dekoracji Bartosz Zmarzlik.
[ad=rectangle]
Nieco nieoczekiwanym, ale w pełni zasłużonym zwycięzcą został Szymon Woźniak. Drugie miejsce zajął zaś Piotr Pawlicki, który ten wynik okupił kilkoma mocnymi siniakami. - Gratuluję Szymonowi, bo był prawie bezbłędny. Gratuluję też Piotrkowi, a ja muszę zadowolić się brązowym medalem - podsumował 19-latek.

Nie były to łatwe zawody dla młodzieżowca żółto-niebieskich. Zaczął od mocnego wejścia pod swojego klubowego kolegę, Adriana Cyfera. Na szczęście nie był to groźny upadek, a sędzia zadecydował o starcie w pełnej obsadzie ze względu na rozgrywanie się tej akcji w pierwszym łuku. W powtórce Zmarzlik wygrał, ale potem było coraz gorzej. Sobotni występ najlepszego juniora w ENEA Ekstralidze był istną sinusoidą. - Była zmiana motocykla i wyszła z tego katastrofa. Szukaliśmy i kombinowaliśmy z tatą. Cieszmy się tym, co jest - przyznał gorzowianin.

Wszystko ułożyło się jednak pomyślnie. Końcówka należała już do miejscowego zawodnika, choć oczywiście nie było już mowy o odrobieniu strat i zdobyciu medalu z najcenniejszego kruszcu. Udało się jednak wyrwać brąz. - Było trochę tak, jakbym miał dwa biegi dodatkowe, bo z Kacprem Gomólskim musiałem wygrać, a mijaliśmy się z dwa, trzy razy. No i ten powtarzany bieg z Tobiaszem. Byłem zły, bo mi się wydaje, że jak raz się wygra start, to w powtórce nie jest już tak dobrze. A go poprawiłem. Tak samo jak w finale Grand Prix - cieszył się podopieczny trenera Piotra Palucha.

Młodzieżowiec Stali będzie miał jeszcze niejedną szansę, by poprawić swoje wyniki. Dotychczasowe osiągnięcia już są dobre, ale nadal brakuje miejsca na najwyższym stopniu podium. - Trzeci raz jechałem w mistrzostwach Polski i trzeci raz jestem na podium. Cały czas trzymam więc jakiś poziom. Dwa brązy i jedno srebro. Pracujemy nad tym, żeby było jeszcze lepiej - zakończył Bartosz Zmarzlik.

Źródło artykułu: