Krzysztof Kasprzak złamał palec!

Do koszmarnie wyglądającego upadku Krzysztofa Kasprzaka doszło w piątym wyścigu dnia meczu Fogo Unii ze Stalą, kiedy to kapitan Stali Gorzów na wyprostowanym motocyklu uderzył o dmuchaną bandę.

Mateusz Makuch
Mateusz Makuch

Siła uderzenia zawodnika i motocykla o dmuchane ogrodzenie była tak spora, że konieczna była wymiana dwóch płatów. Przy reprezentancie Stali Gorzów natychmiast zameldowała się karetka pogotowia oraz grono osób chcących mu pomóc.

Po kilku chwilach Krzysztof Kasprzak wstał z toru i o własnych siłach wrócił do parku maszyn. Nie dawało się po nim poznać, że nabawił się kontuzji. W przerwie po 7. wyścigu dnia w wywiadzie dla telewizji nSport+ zdradził, że doznał złamania kciuka w lewej dłoni, jednak zamierza kontynuować zawody.

Jednocześnie Kasprzak stwierdził, iż dziękuje Bogu za to, że w ogóle może stać i nie doszło w jego przypadku do kalectwa. Te słowa dziwić nie powinny, gdyż wypadek kapitana gorzowskiej Stali wyglądał fatalnie.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×