Tego pucharu nie miałem w swojej kolekcji - finał Złotego Kasku (wypowiedzi)

Przemysław Pawlicki okazał się najlepszy w finale Złotego Kasku, który rozegrano w Rawiczu. Kapitan Fogo Unii Leszno wywalczył w zawodach 13 punktów oraz wygrał bieg o Puchar Burmistrza Rawicza.

Przemysław Pawlicki (1. miejsce): Dzisiaj wszystko pasowało. Wychodziły mi przede wszystkim starty, a dużo łatwiej jedzie się z przodu. Wszystko grało i cieszę się bardzo, że zdobyłem Złoty Kask. Tego pucharu jeszcze w swojej kolekcji nie miałem. Wracamy szczęśliwi do domu. Tor nie był najrówniejszy - koleiny wciągały, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Dziękuję chłopakom za świetne ściganie. W następnym roku pojadę w eliminacjach do Grand Prix. Dostanie się do cyklu będzie moim priorytetowym celem.

Kacper Gomólski (2. miejsce): Jestem bardzo zadowolony. Już po dwóch pierwszych biegach było dobrze, bo miałem na koncie 6 punktów. Później popełniłem błąd i przegrałem start. Na dystansie ciężko było powalczyć. Kolejne biegi poszły dobrze, zwłaszcza ten wyścig dodatkowy.
[ad=rectangle]
Damian Baliński (4. miejsce): Na pewno mogę być zadowolony, bo zająłem czwarte miejsce i zdobyłem 10 punktów. Mówi się, że czwarte miejsce jest najgorsze dla sportowca, ale jestem usatysfakcjonowany. Jeśli chodzi o nawierzchnię, to nie będę narzekał. Różnie to wyglądało. Pojawiły się takie zdradliwe, trudne miejsca. Trzeba było uważać, pilnować motocykla. Co prawda, było kilka niebezpiecznych sytuacji, ale tragedii nie było. Czasami tak jest i na niektóre rzeczy nie mamy wpływu.

Krzysztof Buczkowski (5. miejsce): Złoty Kask początkowo miał zostać rozegrany w Tarnowie, ale kilkukrotnie był odwoływany. Całe szczęście te zawody udało się odjechać w Rawiczu za drugim podejściem. Ten tor w miarę się spisywał, więc fajnie, że nikt sobie nic nie zrobił. Kibice mogli oglądać w niektórych wyścigach ciekawe widowisko, a oto chodziło.

Maciej Janowski (11. miejsce): Ciężko cokolwiek powiedzieć. Myślałem, że dobrze zacząłem te zawody - idealnie wystartowałem, ale bieg został przerwany. Niestety w powtórce byłem czwarty. Ciężko było się tutaj ścigać i kogokolwiek wyprzedzić. Ja też nie chciałem się pchać na wariata. Jak wiadomo, mamy końcówkę sezonu, więc próbuję szanować swoje kości przed zimą.

Komentarze (2)
avatar
Tylko Bally
12.10.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Tak jak Balon powinna się wypowiedzieć drużyna Unibaxu w półfinale 2011, a nie biegać po sądach. 
avatar
sympatyk żu-żla
12.10.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gratulacje dla zwycięzców,Brawo Buczek jak po kontuzji i wychodzenie z dołka po ostatnim sezonie można powiedzieć że ten sezon możesz zapisać na dużego plusa powodzenia w kolejnym sezonie dla w Czytaj całość