Michał Finfa: Ostrów zasłużenie awansował, aczkolwiek...

Menedżer krakowskiej drużyny Michał Finfa uznał wyższość na torze MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia. Przyznał jednak, że krakowianie czują niesmak po finałowej rywalizacji w PLŻ2.

Speedway Wanda Instal Kraków pokonała w pierwszym meczu finałowym PLŻ 2 na własnym torze MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovią 54:36. Wydawało się, że 18 punktów zaliczki będzie wystarczające, by zostać mistrzem PLŻ 2. Okazało się jednak, że w Ostrowie krakowianie byli tylko tłem na znakomicie dysponowanych gospodarzy. - Będziemy szukać przyczyn dlaczego tak się stało, że nie odrobiliśmy lekcji z pierwszego, przerwanego meczu w Ostrowie. Tutaj nie ma co zwalać winy na cokolwiek. Wina leży tylko i wyłącznie w naszej fatalnej jeździe w czwartek w Ostrowie - bez ogródek podsumował menedżer krakowskiego klubu, Michał Finfa.
[ad=rectangle]
Gospodarze wygrywali większość startów. Dysponowali także szybszym sprzętem, lepiej dopasowanym do przyczepnej tego dnia nawierzchni. O tym, że ostrowianie byli idealnie dopasowani świadczą znakomite czasy, jedne z najlepszych od kilku sezonów na ostrowskim torze. - Na bieżąco dyskutowaliśmy o przyczynach tego, dlaczego jesteśmy tak wolni zarówno na starcie, jak i na trasie. Jedni zawodnicy próbowali takich ustawień, których drudzy w ogóle nie planowali zastosować. Zmienialiśmy to przez cały mecz. Rozmawialiśmy na bieżąco o tym. Powiem szczerze, nie wiem, dlaczego to nie zadziałało. Być może Ostrów był tak szybki w tym meczu. Dlatego też zasłużenie weszli do pierwszej ligi, aczkolwiek... Na pewno czujemy niesmak po tym wszystkim, co wydarzyło się w finale - dodał Finfa.

Menedżer Speedway Wandy Instal Kraków nie zabrał jednak głosu w kwestii skierowania przez krakowski klub sprawy do organów ścigania za pierwszy, przerwany mecz w Ostrowie 5 października. - Nie chcę się wypowiadać na temat skierowania sprawy do prokuratury. To jest kwestia prezesa. Ja zajmuję się drużyną i zawodnikami. O kwestie związane z prokuraturą proszę pytać prezesa - wyjaśnił Finfa.

- Pod względem sportowym Ostrów był lepszy. Nie ma co z tym dyskutować. W całym dwumeczu zdobyli więcej punktów od nas i zasłużenie są w pierwszej lidze. Czy my tam też będziemy, czas pokaże. Jeśli tak się stanie, na pewno jesteśmy gotowi na starty na zapleczu ekstraligi - zakończył nasz rozmówca.

Komentarze (64)
avatar
motonita
20.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Finfa jest troszkę podobny do Adasia Hofmana :-) 
avatar
Zbigniew Stasiak
18.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szacun dla Pana Finfy za takie słowa było mineło czas myśleć co dalej 
avatar
Gzegozenek
17.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem w szoku że p. Finfa to powiedział,no niedowierzam. Po tym wszystkim? Ale skoro tak,to szacun. 
avatar
Lubawa Litex
17.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Finfaranfa to chyba jedyny czlowiek na poziomie w tym klubie.
Jednak skoro wladze trzymaja sie zasad i chca kluby ktore miarza sily na zamiary to moze braknac Krakowa w 1 lidze, z powodu braku
Czytaj całość
avatar
Kasper79
17.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kraków finansowo nie jest gotowy na 1 ligę.