38-latek na temat jazdy na Wyspach rozmawiał już z Mattem Fordem. Teraz Grzegorz Walasek czeka na informację od przedstawiciela Poole Pirates. - Ja już mam 38 lat, teraz leci 39 rok i każdy może się zastanawiać, czemu chcę jechać do Anglii, skoro wielu zawodników z niej rezygnuje. Czekam na informacje od Matta Forda z Poole, z którym widziałem się w Zielonej Górze. Sam mu zaproponowałem, że gdyby miał jakąś opcję dla mnie, to żeby zadzwonił. Następnie ponownie wysłałem mu wiadomość i czekam, do końca roku miał mi dać odpowiedź. Jeżeli pojawi się opcja dla mnie, to na pewno zdecyduję się na ligę angielską - powiedział "Greg" w rozmowie z Radiem Zachód.
[ad=rectangle]
W minionym sezonie wychowanek zielonogórskiego klubu mógł narzekać na zbyt małą liczbę jazdy. Teraz Walasek chce uniknąć takiej sytuacji. - Patrzę przez pryzmat minionego sezonu - podpisałem kontrakt w Szwecji i Polsce i za dużo się nie najeździłem, pomijając kontuzje. Sytuacja, którą zastałem w Częstochowie, dość mocno mnie nawróciła i jednak wolę być zmęczony podróżami i jazdą na motocyklu, niż siedzieć w domu i myśleć, czy jechać na trening i czy klub wywiąże się z kontraktu czy nie. Gdy są zawody, to człowiek o tym nie myśli i inaczej traktuje ten sport - dodał zawodnik SPAR Falubazu Zielona Góra.
źródło: Radio Zachód