Piotr Szymański: Kolejarz powinien spłacić zaległości

Stowarzyszenie Hawi Racing chce kontynuować żużlowe tradycje w Opolu. Przewodniczący GKSŻ uważa, że nowy podmiot powinien pokryć zaległości względem zawodników.

Przedstawiciele stowarzyszenia Hawi Racing, powołując się na przypadki klubów z Częstochowy i Gdańska, chcą kontynuować tradycje żużlowe w Opolu. Nie mają jednak zamiaru płacić zaległości, jakie ma Kolejarz Opole, który zresztą na mocy decyzji członków KŻ zawiesił w czwartek swoją działalność. Andrzej Hawryluk, prezes Hawi Racing zapowiedział, że złożony zostanie wniosek o przyznanie licencji dla kierowanego przez niego stowarzyszenia.
[ad=rectangle]
Opolscy działacze podjęli taką decyzję na podstawie rozmowy z przewodniczącym Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Piotr Szymański jest jednak zdziwiony taką postawą przedstawicieli Hawi Racing. - Rozmawialiśmy ze sobą telefonicznie. Wysłuchałem argumentów działaczy z Opola, jednak żadnych deklaracji nie składałem. Jestem zdziwiony faktem, że ktoś powołuje się na rozmowy ze mną. O wszystkim w tym zakresie będzie decydowało Prezydium Zarządu Głównego PZM - powiedział dla SportoweFakty.pl przewodniczący GKSŻ.
 
Piotr Szymański uważa, że Hawi Racing powinno wziąć na siebie odpowiedzialność za długi poprzedników. - W mediach pojawiła się informacja, że klub otrzyma z miasta 300 tysięcy złotych dotacji. Jeżeli tak faktycznie będzie, to nie powinno być zgłoszone nowe stowarzyszenie, tylko działacze powinni przejąć Kolejarza i spłacić zaległości - wyjaśnił Szymański.

Zaległości Kolejarz Opole względem zawodników szacowane są na około 70 tysięcy złotych.

Źródło artykułu: