Zadłużenie spółek Wybrzeże Gdańsk i Włókniarza Częstochowa wynosi około 6,8 miliona złotych. To zadłużenie łączne względem szesnastu zawodników. Obecnie prowadzone są rozmowy Polskiego Związku Motorowego z zadłużonymi klubami, w celu zawarcia porozumienia o spłacie zaległości. Przypomnijmy, że do 15 lutego muszą one spłacić zaległości lub podpisać stosowne porozumienie z PZM. W przypadku braku porozumienia, stowarzyszenia z obu miast nie będą mogły przystąpić do rozgrywek Polskiej 2. Ligi Żużlowej. Zawodników w rozmowach reprezentuje Krzysztof Cegielski. Nie podoba im się jednak to, że PZM pomija ich bezpośrednio w rozmowach i nie wykluczają, że złożą pozew przeciwko żużlowej centrali.
[ad=rectangle]
Już wcześniej pisaliśmy o tym, jak regulaminy zabraniają zawodnikom możliwości odmówienia startu w meczu, pod rygorem surowych kar. Jak się okazuje, walka o odzyskanie zarobionych pieniędzy może ich drogo kosztować. Zgodnie z treścią wzorca kontraktów o profesjonalne uprawianie sportu żużlowego, a także art. 256 Regulaminu Przynależności Klubowej strony podpisując kontrakt dokonały zapisu na sąd polubowny w postaci Trybunału PZM. Poszkodowani zawodnicy obu klubów chcąc doprowadzić do próby odzyskania zaległych środków od klubów powinni złożyć do Trybunału wniosek o zasądzenie zaległych kwot, aby następnie móc orzeczeniu Trybunału PZM nadać przed Sądem Powszechnym klauzulę wykonalności i skierować sprawę na drogę postępowania egzekucyjnego w celu odzyskania środków od "upadających" spółek. Na pierwszy rzut oka nie ma w tym nic szczególnego, powyższe postępowanie wygląda analogicznie jak postępowanie przed sądem powszechnym (różnic jest sporo, ale o tym może przy innej okazji). Postępowanie przed Trybunałem PZM odbywa się według reguł określonych przez "Regulamin Trybunału Polskiego Związku Motorowego".
Po złożeniu wniosku o rozstrzygniecie sprawy przez Trybunał PZM, a przed jej rozstrzygnięciem Trybunał PZM wzywa do uiszczenia przez składającego wniosek kaucji niezbędnej do rozpoznania sprawy. Zgodnie z § 15 ust. 1 Regulaminu Trybunału PZM:
W wypadku sprawy z zapisu na sąd polubowny, wysokość kaucji wynosi 7 procent wartości przedmiotu sporu, jednak nie mniej niż 5000 zł.
W przypadku wierzytelności zawodników w stosunku do CKM Włókniarz S.A. i GKS Wybrzeże S.A. przyjmując, iż wartość zobowiązań wynosi około 6,8 miliona złotych, zawodnicy ci musieliby wnieść łączną kaucję do PZM za rozpoznanie swoich spraw przez Trybunał PZM w wysokości 476.000,00 zł! Warto wskazać, iż w przypadku wystąpienia z tą samą sprawą do Sądu Powszechnego każdy z zawodników musiałby od wysokości swojej zaległości uiścić wpis sądowy zgodnie z treścią art. 13 § 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. W myśl powyższego przepisu:
Opłatę stosunkową pobiera się w sprawach o prawa majątkowe: wynosi ona 5 procent wartości przedmiotu sporu lub przedmiotu zaskarżenia, jednak nie mniej niż 30 zł i nie więcej niż 100.000 zł
Warto zauważyć, że zgodnie z § 19 ust. 2 pk 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w przypadku skierowania przez zawodników sprawy w trybie nakazowym lub elektronicznym zawodnicy byliby zmuszeni do uiszczenia wpisu w wysokości 1,25 procent wartości zaległości.
Porównanie:
Zawodnik X należność od klubu Y w wysokości 850 000 zł:
a) Wpis sądowy w sprawie przed sądem powszechnym w postępowaniu zwykłym:
5% x 850 000 zł = 42 500 zł
b) Wpis sądowy w sprawie przed sądem powszechnym w postępowaniu nakazowym: 1,25% x 850 000 zł = 10 625 zł
c) Kaucja konieczna do uiszczenia przed rozpoznaniem przez Trybunał PZM:
7% x 850 000 zł = 59 500 zł.
Wniosek o postępowanie przed Trybunałem PZM jest w tym przypadku o co najmniej 17 000 zł, a w skrajnym przypadku o 48 875 zł "droższy" niż przed Sądem Powszechnym.
Co więcej w procedurze sądowej przez Sądem Powszechnym istnieje instytucja zwolnienia powoda (w tym przypadku poszkodowanych zawodników) z kosztów wpisu sądowego od pozwu, jeśli wykaże on, że jego sytuacja majątkowa jest taka, że nie jest w stanie uiścić wpisu sądowego we wskazanej przez przepisy wysokości. Więc przynajmniej teoretycznie zawodnicy w takim przypadku mogliby liczyć na to, że Sąd bądź w całości bądź w części zwolni ich z konieczności uiszczenia wpisu. Niestety regulamin Trybunału PZM nie przewiduje takiej instytucji jak zwolnienie z konieczności uiszczenia kaucji niezbędnej do rozpoznania sporu zawodnika z klubem. W związku z tym aby odzyskać swoje prawie 7 mln zł zawodnicy są zmuszeni przekazać na rzecz PZM łączną kaucję w wysokości około 476 000 zł.
Pytanie pozostaje otwarte. Czy działacze związkowi są dla żużla, klubów i zawodników? Czy działają po to, aby chronić ich interesy i organizować rozgrywki oraz tworzyć przepisy w oparciu o które te rozgrywki funkcjonują, w taki sposób, aby nie powstawały sytuacje, jak ta z klubami z Gdańska lub Częstochowy? A może są po to, by działać tak, że co by się nie działo w sporcie żużlowym, to PZM będzie zarabiał nawet na krzywdzie zawodników, którzy nie otrzymali należnych wynagrodzeń? Na ten moment z punktu widzenia zawodników wygląda to niestety tak: startuj za darmo jak niewolnik, a jak będziesz chciał odzyskać zarobione pieniądze, to będziesz jeszcze musiał nam zapłacić. Dla PZM przychód finansowy duży. Straty wizerunkowe - po raz kolejny - ogromne.