Marcin Kuźbicki: Bohaterowie z rezerwy

Marcin Kuźbicki
Marcin Kuźbicki
2007-2009

Ten okres to bardzo bezpieczne lata, w których rezerwowi musieli pokazywać się sporadycznie. Nieszczęście w szczęściu innych mieli Polacy, Rafał Dobrucki i Tomasz Jędrzejak, który, w latach odpowiednio 2008 i 2009, byli drugimi rezerwowymi w stawce, a nie mieli szansy pokazania się ani razu. W poprzednich latach taka sytuacja była nie do pomyślenia. Sezon 2009 w ogóle był, na równi z rokiem 1999, 'najbezpieczniejszy' w historii Grand Prix, bowiem usługi rezerwowego potrzebne były tylko raz.

2010

W 'złotym' sezonie Tomasza Golloba jedynym stałym uczestnikiem, który opuszczał turnieje, był Emil Sajfutdinow. Dwukrotnie złamana ręka powodowała to jednak na tyle często, że zarówno Piotr Protasiewicz, jak i Davey Watt mieli okazję kilkakrotnie pokazać się na torze. Polak, gdyby chciał, mógłby pojechać aż w 7 rundach, ale po GP w Toruniu postanowił wycofać się ze stawki. Co prawda wytrwał w postanowieniu niecałe 4 miesiące, meldując się pod taśmą na zakończenie sezonu w Bydgoszczy, ale przez ten czas umożliwił sympatycznemu Australijczykowi jedyną w karierze przygodę z cyklem.

2011-2012

Pierwszy sezon 'nowych' tłumików wcale nie odznaczył się wzrostem liczby absencji w poszczególnych turniejach. Dość powiedzieć, że jedynym potrzebnym rezerwowym okazał się pierwszy w kolejce Magnus Zetterström, i to zaledwie trzykrotnie. Rok później było już gorzej – w skutek urazów po cztery rundy opuścili Jarosław Hampel i Kenneth Bjerre. Mieli jednak godnego zastępcę – Martin Vaculik brawurowo wszedł do cyklu, wygrywając rundę w Gorzowie. W klasyfikacji końcowej, mimo wystąpienia w zaledwie połowie rund, Słowak wyprzedził aż 5 stałych uczestników. Drugi rezerwowy, Krzysztof Kasprzak, pokazał się żużlowemu światu z niewiele mniejszym animuszem, w Cardiff stojąc na drugim stopniu podium. Kolejnej szansy w Vojens niestety nie wykorzystał równie dobrze.

2013-2014

Ostatnie lata pamiętamy wszyscy, więc przypomnę w skrócie. Kontuzji, mówiąc wprost, było dużo. Sezon 2013 powitała chyba najmocniejsza stawka w historii cyklu, ale, niestety, przez kontuzje Warda, Holdera, Sajfutdinowa czy Golloba, przez większość sezonu zmuszeni byliśmy oglądać popisy Alesa Drymla. W końcówce sezonu pokazał się także Leon Madsen, a debiutancki epizod w Toruniu zaliczył trzeci rezerwowy, Troy Batchelor. Ciekawie było w zeszłym sezonie, ponieważ na skutek wycofania się Sajfutdinowa i Golloba, liczba rezerwowych skurczyła się do... jednego. Michael Jepsen Jensen całkiem nieźle sprawdzał się jako uzupełnienie jeżdżącej w kółko ekipy, ale gdy w sierpniu plaga kontuzji rozrosła się do nieco przesadzonych rozmiarów, zaczęto, wzorem lat 2002 i 2003, dokooptowywać rezerwowych z 'łapanki', serwując kibicom nieujęte w planie popisy Mikkela Becha, Kima Nilssona i Macieja Janowskiego.

2015

O nadchodzącym sezonie wspominam z jednego tylko powodu - BSI, po raz drugi w historii, postanowiło być mądrzejsze od wyników sportowych i ułożyć listę rezerwowych po swojemu. Największym poszkodowanym jest w tej sytuacji Nicolas Covatti, który w normalnych okolicznościach byłby pierwszym oczekującym, a w zamian nie będzie żadnym. Petera Kildemanda przesunięto z pozycji trzeciej na pierwszą, Przemka Pawlickiego zastąpiono jego młodszym bratem, a na koniec wstawiono Linusa Sundstroema, który w Grand Prix Challenge zajął umiarkowanie imponujące 12 miejsce. Czy freestyle decydentów przełoży się na podwyższenie poziomu widowiska? Pewnie tak, zwłaszcza, jeśli zastępowany będzie Chris Harris. Czy całą sytuację rozegrano w duchu fair-play? Nie do końca.

Kącik statystyczny

Zdaję sobie sprawę, że powyższa pisanina nie pozwala złapać szerszego obrazu sytuacji, dlatego poniżej przedstawiam tabelę, która bardzo klarownie obrazuje, ile razy w poszczególnych latach zawodnicy startujący jako kwalifikowana rezerwa mieli szansę wskoczyć do stawki w wyniku absencji stałych uczestników. Ostatnia rubryka, czyli "Ł rez", oznacza wspominanych wyżej 'rezerwowych z łapanki', czyli zawodników, którzy dostawali zaproszenia na pojedyncze turnieje nie jako dzika karta, a właśnie awaryjny rezerwowy. Co wynika z tej tabeli? Poza absurdalnym sezonem 2003, w dawnych czasach rzeczywiście występów rezerwowych notowano mniej, ergo: stali uczestnicy rzadziej opuszczali turnieje z powodu kontuzji. Owe nasilenie się urazów dałoby się bez większego problemu połączyć z wprowadzeniem nowych tłumików, gdyby nie to, że... w pierwszym roku ich użytkowania tych opuszczonych turniejów było bardzo mało. Przypadek? A może zawodnicy jeździli ostrożniej z uwagi na nieznajomość nowego sprzętu? Ocenę pozostawiam czytelnikom.

Aha, bardzo ważne: w tabeli uwzględnione są tylko te starty, które odjechane zostały z faktycznej rezerwy. Jeśli np. Hans Andersen w 2006 roku uczestniczył w 6 turniejach, ale dwa razy jako "dzika karta", w tabeli liczyłem to jako 4 występy. To samo tyczy się także dwóch pozostałych zestawień przytoczonych poniżej.

1 rez 2 rez 3 rez 4 rez 5 rez 6 rez Ł rez
1998 2 - 1 - - - -
1999 1 - - - - - -
2000 1 - - 1 - - -
2001 6 4 2 - - - -
2002 2 2 - - - 1 2
2003 6 8 6 1 1 2 4
2004 1 - 1 - - - -
2005 2 - 1 - 1 - -
2006 4 2 - - - - -
2007 2 3 - - - - -
2008 2 - - - - - -
2009 1 - - - - - -
2010 3 4 - - - - -
2011 3 - - - - - -
2012 6 2 - - - - -
2013 7 5 1 - - - -
2014 6 - - - - - 3

Teraz klasyfikacja zawodników pod względem liczby turniejów zaliczonych z 'rezerwy'. Absolutnym królem okazał się Peter Karlsson, który stanowisko pierwszego lub drugiego rezerwowego piastował aż przez 5 sezonów!

Peter Karlsson 14 razy
Hans Andersen 10 razy
Ronnie Pedersen 7 razy
Ales Dryml 7 razy
Henrik Gustafsson 6 razy
Martin Vaculik 6 razy
Michael Jepsen Jensen 6 razy

A na sam koniec wszystkie przypadki, w których zawodnik jadący z rezerwy dojeżdżał do finału:

Martin Vaculik 1 miejsce (Gorzów 2012)
Hans Andersen 1 miejsce (Praga 2006)
Henrik Gustafsson 2 miejsce (Berlin 2001)
Krzysztof Kasprzak 2 miejsce (Cardiff 2012)
Hans Andersen 3 miejsce (Lonigo 2006)
Mark Loram 4 miejsce (Bydgoszcz 1999)
Jason Lyons 4 miejsce (Coventry 2000)
Martin Vaculik 4 miejsce (Lonigo 2012)
Michael J. Jensen 4 miejsce (Gorzów 2012)

Czy tegorocznym rezerwowym uda się wskoczyć do tego zestawienia? Patrząc po nazwiskach, które się tam znajdują - szanse są wysokie.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×