Około 2-3 tysięcy kibiców obserwowało w sobotnie popołudnie zmagania podczas próby czasowej zwanej też kwalifikacjami na obiekcie w Landshut. Dla tamtejszych kibiców, którzy wieczorem licznie przybędą na OneSolar Arena, to pierwsza od 1997 roku możliwość oglądania w akcji najlepszych zawodników na świecie. Grand Prix Niemiec powraca bowiem do tej bawarskiej miejscowości po tym, jak zastąpiło w kalendarzu cyklu Teterow.
Aż 390-metrowy tor z bardzo długim dojazdem do pierwszego łuku jest dla większości nieznany. W "czasówce", w której kolejność tak na dobrą sprawę rozstrzygnęła się w pierwszej sesji, świetnie odnaleźli się na nim trzej reprezentanci Polski. Szybko liderem został Bartosz Zmarzlik, na drugiej pozycji usadowił się Dominik Kubera, a na piątej Szymon Woźniak.
Im dłużej trwały przejazdy, tym nic się praktycznie nie zmieniało. Nasi rodacy pozostali na swoich miejscach i tym samym mieli duży wybór numerów startowych na wieczorną rywalizację. Zaskoczenia większego nie było, ponieważ skorzystali oni z tych, które gwarantują w rundzie zasadniczej dwukrotny start z pierwszego pola. Wobec tego Zmarzlik, Kubera i Woźniak ustawią się wspólnie pod taśmą na początku drugiej serii.
ZOBACZ WIDEO: "Nie ma sensu". Szczere słowa Zmarzlika o torach w Grand Prix
Wysoko uplasowali się również Jason Doyle i Jack Holder, czyli aktualny lider i wicelider klasyfikacji przejściowej GP 2024 po dwóch rundach. W pierwszej szóstce znalazł się również Fredrik Lindgren. Dopiero w drugiej części tabeli sklasyfikowani zostali dwaj reprezentanci gospodarzy: Kai Huckenbeck i Norick Bloedorn ("dzika karta").
Kolejność na próbie czasowej przed GP Niemiec: 1. Zmarzlik (16,244 sek.), 2. Kubera (16,388), 3. Holder (16,410), 4. Lindgren (16,425), 5. Woźniak (16,439), 6. Doyle (16,472), 7. Michelsen (16,473), 8. Bewley (16,480), 9. Lambert (16,516), 10. Vaculik (16,584), 11. Madsen (16,586), 12. Huckenbeck (16,589), 13. Woffinden (16,633), 14. Bloedorn (16,654), 15. Kvech (16,703), 16. Lebiediew (16,729), 17. Riss (16.780), 18. Smolinski (16.969).
Lista startowa GP Niemiec w Landshut:
1. Szymon Woźniak (Polska) #48
2. Robert Lambert (Wielka Brytania) #505
3. Norick Bloedorn (Niemcy) #16
4. Jason Doyle (Australia) #69
5. Dominik Kubera (Polska) #415
6. Fredrik Lindgren (Szwecja) #66
7. Jan Kvech (Czechy) #201
8. Daniel Bewley (Wielka Brytania) #99
9. Jack Holder (Australia) #25
10. Andrzej Lebiediew (Łotwa) #29
11. Mikkel Michelsen (Dania) #155
12. Leon Madsen (Dania) #30
13. Bartosz Zmarzlik (Polska) #95
14. Martin Vaculik (Słowacja) #54
15. Tai Woffinden (Wielka Brytania) #108
16. Kai Huckenbeck (Niemcy) #744
17. Martin Smolinski (Niemcy) #17
18. Erik Riss (Niemcy) #18
Początek turnieju: godz. 19:00
Sędzia: Jesper Steentoft (Dania)
Relacja tekstowa LIVE na WP SportoweFakty -->
Prognoza na sobotę (za: pogoda.wp.pl):
Temperatura: 21°C
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 12 km/h
M | Zawodnik | Kraj | Suma |
---|---|---|---|
1. | Bartosz Zmarzlik #95 | Polska | 104 |
2. | Jack Holder #25 | Australia | 77 |
3. | Mikkel Michelsen #155 | Dania | 75 |
4. | Fredrik Lindgren #66 | Szwecja | 72 |
5. | Robert Lambert #505 | Wielka Brytania | 72 |
6. | Martin Vaculik #54 | Słowacja | 65 |
- | ----- | ||
7. | Dominik Kubera #415 | Polska | 54 |
8. | Leon Madsen #30 | Dania | 51 |
9. | Daniel Bewley #99 | Wielka Brytania | 49 |
10. | Szymon Woźniak #48 | Polska | 49 |
11. | Jason Doyle #69 | Australia | 47 |
12. | Kai Huckenbeck #744 | Niemcy | 41 |
13. | Max Fricke #46 | Australia | 33 |
14. | Andrzej Lebiediew #29 | Łotwa | 32 |
15. | Jan Kvech #201 | Czechy | 23 |
16. | Tai Woffinden #108 | Wielka Brytania | 23 |
17. | Oskar Fajfer #16 | 6 | |
18. | Vaclav Milik #16 | Czechy | 4 |
19. | Mateusz Cierniak #16 | Polska | 3 |
20. | Matej Zagar #16 | Słowenia | 2 |
21. | Norick Bloedorn #16 | Niemcy | 2 |
22. | Maciej Janowski #71 | Polska | 1 |
23. | Kim Nilsson #16 | Szwecja | 1 |
24. | Bartłomiej Kowalski #17 | Polska | 0 |
25. | Martin Smolinski #17 | Niemcy | 0 |
26. | Erik Riss #18 | Niemcy | 0 |
27. | Jakub Miśkowiak #17 | Polska | 0 |
28. | Oskar Paluch #18 | Polska | 0 |
CZYTAJ WIĘCEJ:
Motor bez litości dla Falubazu. Pan żużlowiec Hampel
Landshut wróciło do Grand Prix. Poprzednio było koszmarem dla Golloba