Po sześciu spotkaniach PGE Ekstraligi zespół MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów jest bez punktów. Gorzowianie przegrali wszystkie mecze ligowe i na razie nie widać w ich postawie znaczącej poprawy.
[ad=rectangle]
Największym zmartwieniem kibiców aktualnego Drużynowego Mistrza Polski jest forma Krzysztofa Kasprzaka. "Kasper" obecnie jest sklasyfikowany na 37. miejscu w statystykach najskuteczniejszych zawodników ligi. Jego średnia biegowa wynosi zaledwie 1,419. - Krzysztof Kasprzak ma jeszcze problemy z jazdą w meczach i nie wychodzi to tak jakbyśmy sobie tego życzyli. W czternastym biegu próbował walczyć. Jednak we Wrocławiu trudno walczyć na dystansie. Może Matej Zagar wygrał z Taiem Woffindenem, ale to była minimalna wygrana - powiedział po spotkaniu ligowym we Wrocławiu trener Stanisław Chomski.
Chomski nie ukrywa, że na obecne problemy Kasprzaka złożyły się problemy mentalne i sprzętowe. - Wszystko się robi, żeby chłopakowi pomóc. Brakuje mu wiary. Sprzęt buduje, sprzęt rujnuje. Jeśli gdzieś jest zakodowane, że on nie ma wiary w ten sprzęt, to takie są efekty. On przerzucił dziesięć silników i to jest fakt. Wszystkie pojawiły się w statystykach, jednak nie tylko w sprzęcie trzeba szukać. Starty, jazda i czekać aż to zaskoczy. Teraz jest sezon startowy i trudno coś zrobić. Nie mam nawet możliwości zebrać tych chłopaków na jednym wspólnym treningu. Tu jest Szwecja, tu jest Anglia, tu są jakieś inne ligi albo zawody indywidualne. Żużel to sport typowo indywidualny, więc tak to wygląda - dodał nowy trener Stali.
Regres formy Kasprzaka jest widoczny, bo jeszcze w zeszłym roku był on jednym z liderów Stali, która po wielu latach zdobyła tytuł Drużynowego Mistrza Polski. Ponadto w cyklu Speedway Grand Prix wychowanek leszczyńskiej Unii sięgnął po wicemistrzostwo świata. - Wiara jest najważniejsza, nie można się poddawać. Wiem, że wszyscy wspominają Kasprzaka z zeszłego roku i mówią o tym co było, ale to było w zeszłym roku. Z tego trzeba było cieszyć się zimą, ale teraz jest nowy sezon i trzeba zaczynać od zera. Próbuję w ten sposób prowadzić z nim tok przygotowań, ale każdy ma swoje oczekiwania. Wiemy chociażby jak wygląda obsada biegów nominowanych, że nikt nie chce jechać z trzeciego i czwartego pola. Na razie jest jednak zaufanie między nami. Mamy zrozumienie, że ktoś musi wykonywać taką, a nie inną robotę i tak musi być - oświadczył szkoleniowiec z Gorzowa.
Chomski nie ukrywa, że w najbliższym czasie chce się mocno skupić na pracy z Kasprzakiem, aby ten odzyskał dawną formę. - Praca zespołowa i indywidualna, także Krzysztofa. Trzeba mieć wiarę w to, co się robi, że robi się to dobrze. Trzeba też dużo analizować. Nie można się tłumaczyć, że ten ma fajny sprzęt, a ja nie. Taki jest żużel. Ten wygrywa, kto nie popełnia błędów. I to w każdym detalu, nie tylko na torze, ale też w parku maszyn. Chcemy stworzyć taki model, żeby każdemu z osobna i drużynie pomóc. To są różne elementy treningu - rozluźnienia, integracji, koncentracji - zdradził trener aktualnego Drużynowego Mistrza Polski.
Równocześnie opiekun gorzowskiej Stali zdaje sobie sprawę, że powrót Kasprzaka do dawnej dyspozycji będzie długotrwałym procesem. - Krzysztof za bardzo pamięta zeszły sezon, kiedy mu szło. Wtedy był na tyle pewny, że niezależnie czy wygrał czy przegrał start, to wiedział, że sobie poradzi. Taką pewność jazdy ma teraz chociażby Tai Woffinden. U Krzysztofa tego nie ma. To jest skomplikowany proces i trudno go wytłumaczyć w dwóch zdaniach. Ważne jest jednak, aby było zaufanie zawodnika do trenera i trenera do zawodnika - podsumował Chomski.
[b]Betard Sparta Wrocław - MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów
[/b]
Kasprzakowi trzeba podeslać z 10 nowych silników
blondyn - totalne dno!Rudy albinos - hahahahahaha
Bomber jest lepszy ot blondina...Hej ,Hej ,Hej ,Hej !!!